Śmieciarze w oku kamery, czyli fotopułapki straży miejskiej śledzą łodzian którzy śmieci wyrzucają na ulicach i w parkach

Nie będzie taryfy ulgowej dla śmiecących – sprawy za zaśmiecanie będą kierowane do sądu, posypią się również mandaty, a foto pułapki są tylko jednym z narzędzi do wykrywania sprawców zaśmiecania miasta - mówi Patryk Polit komendant straży miejskiej w Łodzi.

W ramach ubiegłorocznego budżetu obywatelskiego kupiono 30 foto pułapek. Profesjonalny sprzęt zostanie zainstalowany w miejscach znanych straży miejskiej jako te najchętniej zaśmiecane przez mieszkańców naszego miasta. Również tam, gdzie istnieje potencjalne ryzyko nielegalnego pozbywania się zarówno śmieci komunalnych, przemysłowych jak i budowlanych i poremontowych. Zaśmiecane parki i lasy to zmora naszego miasta. Nie ma tygodnia, żeby strażnicy miejscy nie natknęli się na takie znalezisko. Na porzucone śmieci narzekają też łodzianie, którzy lubią na świeżym powietrzu spędzać czas. Miejsca, w których powinny zawisnąć foto pułapki mogą też wskazywać łodzianie.

Foto pułapka to nic innego jak aparat fotograficzny obudowany w taki sposób, by nie dało się go dostrzec, gdy nie wiemy, że jest on w pobliżu. Maskujące kolory i wzór przypominający wojskowy kamuflarz skutecznie chronią przed wścibskimi oczami potencjalnych sprawców oraz przed wandalami. Sprzęt jest przystosowana do pracy w ciągu dnia, jak i w nocy. Uruchamiana jest na ruch. Przez dwa tygodnie robi do 7 tysięcy zdjęć. Na ich podstawie strażnicy miejscy identyfikują osoby (numery rejestracyjne aut, nazwy firm na samochodach itp.), które wyrzucają śmieci na dzikie wysypiska.

Za nielegalne wyrzucanie śmieci grozi mandat do 500 złotych. W skrajnych przypadkach sprawa trafia do sądu. Równocześnie na sprawcy leży obowiązek uprzątnięcie zaśmieconego terenu.