Śledztwo w sprawie remontu łódzkiego Grand Hotelu. Prokuratura sprawdza czy doszło do nieprawidłowości. O jakie zastrzeżenia chodzi?

W sprawie tej wojewódzki konserwator zabytków w Łodzi zaalarmował Prokuraturę Rejonową Łódź – Śródmieście. Jego zastrzeżenia dotyczyły nadbudowy kondygnacji, rozbudowy więźby dachowej i wymiany, bez zgody konserwatora, stolarki okiennej, przez co – jak podkreśla Daria Błaszczyńska, rzecznik prasowy Wojewódzkiego Urzędu Ochrony Zabytków w Łodzi - nastąpiła radykalna zmiana na hotelowej elewacji polegająca na niezachowaniu historycznych podziałów.

Zobacz więcej zdjęć

- W sprawie tej pozyskaliśmy już całą dokumentację. Między innymi przesłuchaliśmy przedstawicieli inwestora, nadzoru budowlanego, służb konserwatorskich i innych świadków. Z kompletem zebranego materiału zapozna się biegły z zakresu budownictwa i na ich podstawie sporządzi opinię, która będzie kluczowa w tej sprawie. Jak dotąd nikomu nie przedstawiliśmy zarzutów – mówi Krzysztof Kopania, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Łodzi.

Jeśli służby konserwatorskie stwierdzą, że doszło do poważnych uchybień podczas remontu Grand Hotelu, to będą mogły nałożyć karę administracyjną w wysokości od 500 zł do 500 tys. zł.

Obiekt należy do braci Wiesława, Tadeusza i Leszka Likusów mających w Polsce zarówno hotele – m.in. w Krakowie, Wrocławiu i Katowicach, jak i centrum handlowe w Warszawie oraz domy mody i domy towarowe. Rodzina Likusów, która zaczynała od interesów w branży tytoniowej i browarniczej, należy do najbogatszych w kraju. Na przykład w 2012 roku z majątkiem szacowanym na 690 mln zł zajmowała 28. miejsce na liście najbogatszych Polaków.

W formie mejlowej poprosiliśmy firmę braci Likus o komentarz do zastrzeżeń służb konserwatorskich oraz zapytaliśmy, kiedy po przerwie remontowej nastąpi otwarcie Grand Hotelu, ale na razie nie otrzymaliśmy odpowiedzi.

Przeczytaj i zobacz jak efektownie odnowiono wnętrza willi Leonhardta, czyli siedziby USC Łódź - Górna

Twórcą Grand Hotelu był znany fabrykant Ludwik Meyer. Przełomem w jego karierze była posada w fabryce Edwarda Haentschla i ożenek z jego córką Matyldą. W posagu otrzymał pół fabryki przy ul. Piotrkowskiej 72, zaś drugą połowę odkupił od Juliusza Kunitzera. Ciasna zabudowa centrum Łodzi sprawiła, że fabryka nie mogła się rozwijać. Dlatego Meyer przeniósł ją do nowego obiektu na osiedlu Mania, zaś budynek pofabryczny przekształcił w Grand Hotel, który otwarto w 1887 roku.

Bywali w nim tak znani rodacy, jak Jan Kiepura, Artur Rubinstein, Henryk Sienkiewicz, Władysław Reymont czy Ignacy Jan Paderewski. Jego wnętrza „zagrały” w wielu filmach, jak np. „Vabank” Juliusza Machulskiego, „Ucieczka z kina „Wolność” Wojciecha Marczewskiego czy „Zaklęte rewiry” Janusza Majewskiego.