Transakcja miała zostać dokonana na jednym z podwórek kamienic przy ul. Wschodniej. Cena „górala” podana w ogłoszeniu wynosiła 3 tys. zł. Sprzedający nie krył zdziwienia, kiedy zobaczył klienta w towarzystwie stróżów prawa. Prawowity właściciel roweru sprawdził dokładnie jednoślad po numerach i znakach szczególnych. Jego przypuszczenia sprawdziły się. 36-letni mężczyzna sprzedający rower twierdził, że rower kupił kilka lat temu od innej osoby. Nawet jeżeli tak było, to i tak grozi mu kara do dwóch lat więzienia za nieumyślne paserstwo, a w przypadku jeżeli wiedział, że rower był kradziony, to kara może wynieść do 5 lat więzienia.
Skradziony 6 lat temu rower odnaleźli na portalu aukcyjnym

Para z Łodzi odzyska skradziony 6 lat temu rower. Kobieta przeglądając jeden z internetowych portali aukcyjnych zauważyła rower, który wyglądał tak jak pojazd skradziony kilka lat wcześniej jej partnerowi "góral". Para skontaktowała się ze sprzedawcą i jednocześnie o całej sprawie poinformowała policję...
Rozpowszechnianie niniejszego artykułu możliwe jest tylko i wyłącznie zgodnie z postanowieniami „Regulaminu korzystania z artykułów prasowych”i po wcześniejszym uiszczeniu należności, zgodnie z cennikiem.
Ta strona jest chroniona przez reCAPTCHA i obowiązują na niej
polityka prywatności oraz
warunki korzystania z usługi firmy Google.
Dodając komentarz, akceptujesz
regulamin
oraz Politykę Prywatności.
Podaj powód zgłoszenia
m
Transakcja na podwórku, przy Wschodniej...
Gdyby nie był tam z policją, to mógł nie odzyskać roweru, a stracić jeszcze portfel.