Transakcja miała zostać dokonana na jednym z podwórek kamienic przy ul. Wschodniej. Cena „górala” podana w ogłoszeniu wynosiła 3 tys. zł. Sprzedający nie krył zdziwienia, kiedy zobaczył klienta w towarzystwie stróżów prawa. Prawowity właściciel roweru sprawdził dokładnie jednoślad po numerach i znakach szczególnych. Jego przypuszczenia sprawdziły się. 36-letni mężczyzna sprzedający rower twierdził, że rower kupił kilka lat temu od innej osoby. Nawet jeżeli tak było, to i tak grozi mu kara do dwóch lat więzienia za nieumyślne paserstwo, a w przypadku jeżeli wiedział, że rower był kradziony, to kara może wynieść do 5 lat więzienia.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?