Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Skończyła 102 lata. Pierwszy raz w życiu trafiła do szpitala na... męski oddział

Liliana Bogusiak-Jóźwiak
102 - letnią pacjentkę w „Pirogowie” położono na korytarzu oddziału chirurgii przed salą... męską.
102 - letnią pacjentkę w „Pirogowie” położono na korytarzu oddziału chirurgii przed salą... męską. Łukasz Kasprzak
102 - letnią pacjentkę w „Pirogowie” położono na korytarzu oddziału chirurgii przed salą... męską. Rodzina seniorki jest oburzona sposobem, w jaki potraktowano wiekową chorą.

Janina Wierzchowska, łodzianka, w kwietniu skończyła 102 lata. W środę potłukła się i trafiła do szpitala im. Pirogowa. Zdecydowano, że powinna tam zostać.

- Babcia po raz pierwszy w życiu jest w szpitalu - mówi Roksana Kowalska, wnuczka starszej pani. - Dlatego tym bardziej jesteśmy zbulwersowani sposobem, w jaki potraktowano jedną z najstarszych mieszkanek Łodzi.

Otóż - jak opowiada Roksana Kowalska - starsza pani na przyjęcie na oddział czekała od godz. 14.30, kiedy to z domu zabrało ją pogotowie, aż do godz. 21.20. Nie jadła i nie piła. Miała mdłości, a ponieważ w czasie upadku, do którego doszło w łazience, uderzyła się w głowę, po badaniach lekarze zdecydowali, że musi zostać na oddziale. Umieszczono ją na odcinku męskim oddziału chirurgii ogólnej na łóżku stojącym na korytarzu.

- Słów mi brakuje, aby skomentować taką sytuację - mówi wnuczka kobiety. - To chyba pierwszy odddział koedukacyjny w łódzkim szpitalu. Babcia ma swoje lata, składki na służbę zdrowia płaciła dłużej niż inni, więc chyba należy się jej odrobina szacunku i opieka właściwa dla osób w jej wieku.

Janina Wierzchowska cierpliwie czekała na swoją kolej na miejsce na sali. Nie wypuszczała komórki z dłoni, bo z telefonem czuje się bezpiecznie. Gdy tylko coś się zadzieje, dzwoni do wnuków. Gdyby nie środowy upadek, można by powiedzieć, że na zdrowie nie ma powodu narzekać. Nie przyjmuje żadnych leków, ma apetyt, jest samodzielna. Od kilkunastu lat nie rozstaje się z telefonem komórkowym.

Wczoraj sędziwa łodzianka została przewieziona na salę na odcinku damskim oddziału chirurgicznego.

- Problemem wszystkich oddziałów chirurgii jest brak łóżek - mówi dr Jerzy Okraszewski, ordynator takiego oddziału w „Pirogowie”. - Gdy tylko miejsce na sali się zwolniło, pacjentkę przenieśliśmy.


Janina Wierzchowska, pytana o receptę na długie życie w zdrowiu, odpowiada, że nigdy nie pracowała. Była na utrzymaniu męża kolejarza. - Miałam bardzo dobrego męża, więc gdy zmarł 37 lat temu, nie chciałam już innego - mówi. Dodaje, że zawsze jadła czerstwe pieczywo i na brak apetytu się nie uskarżała. - Gdy miałam 20 lat, śniło mi się, że leżę w trumnie stojącej na łące - wspomina seniorka. - A to, jak kiedyś mówiono, zapowiada długie, zdrowe życie.

Najnowsze wiadomości w sprawie śmierci Magdaleny Żuk
WYNIKI LOTTO 8.07.17 LOSOWANIE LOTTO
Jak odróżnić muchomora i kanię

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na expressilustrowany.pl Express Ilustrowany