Skoki z mostu do przerębli, czyli morsowanie po rosyjsku [FILM]

Zimowa kąpiel. 50 morsów w konstantynowskim stawie [FILM]

Od tradycyjnego morsowania rozpoczęła się ich wizyta nad stawem. Ci, którym brakowało wrażeń chodzili po linie rozciągniętej nad wodą, inni rzucali się z mostu, co zapewne potęgowało wrażenie lodowatej kąpieli.

Grupa młodzieży zajmuje się tą rozrywką już od trzech lat. Należy do niej 22 członków.

Poza wydzielaniem adrenaliny miłośnicy hartowania ciała w zimowej kąpieli, czyli tzw. morsy, wierzą, że regularne zanurzanie w miesiącach zimowych uchroni ich przed chorobami, wzmocni układ odpornościowy, ale przede wszystkim poprawi humor.

W Polsce stowarzyszenia zrzeszające morsy z roku na rok stają się coraz liczniejsze. Miłośnicy zimowej kąpieli w lodowatej wodzie urządzają sobie orzeźwiające rozgrzewki a następnie zanurzają się w przerębli co tydzień i dodatkowo na ogólnopolskich zlotach. Podobno wchodzenie do wody grupowo jest przyjemniejsze. Morsem może zostać każdy, kto "dostanie zielone światło" od lekarza. Morsować nie powinny osoby mające problemy z sercem i ciśnieniowcy.