Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Skandal! Pacjentkę opatrzono po 24 godzinach

(g)
– Musiałam odwiedzić aż pięciu lekarzy, by na chorą rękę założono mi szynę usztywniającą – żali się Izabela Wojciechowska.
– Musiałam odwiedzić aż pięciu lekarzy, by na chorą rękę założono mi szynę usztywniającą – żali się Izabela Wojciechowska. (g)
25-letnia Izabela Wojciechowska z Bałut musiała odwiedzić aż pięciu lekarzy, by jej stłuczony nadgarstek został należycie opatrzony i trafił w gipsowe szyny.

Wszystko zaczęło się wieczorem. Podczas ścielenia tapczanu jego górna część spadła łodziance na rękę.
– Poczułam silny ból, dłoń i nadgarstek natychmiast zaczęły mi puchnąć – mówi pani Izabela. – Mój partner uznał, że mogło dojść do złamania i zabrał mnie na pogotowie.
Lekarz zlecił badanie rentgenowskie. Na podstawie zdjęcia stwierdził, że doszło do silnego stłuczenia kości. Nim zaordynował mi leki, zaczął jeszcze wykręcać mi dłoń we wszystkie strony, co bardzo bolało.
Ostatecznie kobiecie przepisano maść przeciwbólową i odesłano do domu. Następnego dnia rano okazało się, że dłoń bardzo zsiniała, jest lodowata i pani Izabela ma problem z poruszaniem nią.
– Poszłam do lekarza pierwszego kontaktu – mówi 25-latka. – Pani doktor stwierdziła, że nic mi nie jest. Na moją prośbę wypisała jednak skierowanie do ortopedy.
Kobieta zadzwoniła na infolinię poradni przy ul. Bazarowej. Tam, jak mówi, poinformowano ją, że lekarz przyjmuje aż do godz. 20.
– Na miejscu okazało się jednak, że ortopedy nie ma – denerwuje się łodzianka.

ZUS wysyła kobietę do pracy, lekarz medycyny pracy nie dopuszcza jej do... pracy

Pani Kamila wygrała z ZUS!

Ostatecznie trafiła do Wojewódzkiego Centrum Ortopedii i Rehabilitacji Narządów Ruchu przy ul. Drewnowskiej.
– Zrobiono mi kolejne zdjęcie i stwierdzono, że na rękę musi zostać założona szyna – relacjonuje. – Na zabieg odesłano mnie jednak do szpitala im. Sonnenberga.
Rzecznik łódzkiego pogotowia Danuta Szymczykiewicz uważa, że łodzianka mogła wrócić na konsultacje z powrotem do izby przyjęć przy ul. Sienkiewicza.
– Jeżeli doszło do komplikacji, na pewno nie odmówilibyśmy pomocy – mówi.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na expressilustrowany.pl Express Ilustrowany