62-letnia pani Teresa, opiekunka kotów rozpieszczała je i hołubiła jak tylko można najlepiej. Kotom nie brakowało przysłowiowego ptasiego mleczka. Niestety zaczęła chorować, robiła się coraz słabsza. W sierpniu usłyszała tragiczną diagnozę, nie wyzdrowieje, nie ma szansy dożyć przyszłego roku. Łodzianka ze strachem pomyślała o swoich pupilach, bo nie miała rodziny, której mogłaby powierzyć opiekę nad mruczkami.
Przygotowała więc dla każdego z nich specjalną teczkę z dokumentacją. Opisała w niej imiona i wiek kotów, ich umaszczenie i cechy charakteru. Dołączyła do tego wszystkie posiadane dokumenty medyczne wraz z opisem przebytych lub aktualnych chorób. Każda teczka ma inny kolor, żeby łatwiej było po nie sięgać. Napisała też do schroniska list, w którym ze szczegółami opisała swoją historię i opowiedziała o kotach. Kiedy więc kobieta zmarła, zaprzyjaźniona z nią sąsiadka odwiozła menażerię wraz z dokumentami na ul. Marmurową.
Koty przeszły oględziny w gabinecie weterynaryjnym i trafiły do kociarni (z wyjątkiem najstarszej, 16-letniej Kici, która jest niewidoma i głucha i z tego powodu przebywała w innym miejscu, na szczęście znalazła już nowy dom). Pozostałe koty są smutne, osowiałe i zbite w gromadę przesiadują cały czas pod łóżkiem. Pomóc im może tylko szybka adopcja pojedyncza, w dwójkach, trójkach lub całej siódemki. Są gotowe do tego, żeby pojechać do nowych domów.
CZYTAJ INNE ARTYKUŁY
- Areszt na 3 miesiące dla kobiety która głodziła psa
- Skatowany pies Fijo znalazł dom w Łodzi
- 65-letni mężczyzna znęcał się nad psem w gminie Rawa Mazowiecka
- Myśliwi znęcają się nad dzikami w Piotrkowie Trybunalskim?
- Skazany na więzienie za znęcanie się nad psem
- Szukamy zwyrodnialca, który zakopał psa żywcem [ZDJĘCIA]
Z Gwiazdami - Marek Kaliszuk - zapowiedź
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?