Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Siatkówka. Wielka radość w Grot Budowlanych, ogromny smutek w ŁKS Commerccecon

Bartosz Kukuć
Bartosz Kukuć
grzegorz gałasiński
Nie milkną echa niedawnych siatkarskich derbów Łodzi. Przypomnijmy, iż w trzecim ćwierćfinałowym spotkaniu fazy play-off ŁKS Commercecon uległ w Sport Arenie Grot Budowlanym 0:3. I to właśnie podopieczni trenera Macieja Biernata awansowały do czołowej czwórki i będą walczyć o medale. Natomiast zespół prowadzony przez Alessandro Chiappiniego musi się zadowolić walką o piątą lokatę.

Radości nie kryła amerykańska przyjmująca Budowlanych Mackenzie May, czemu dała wyraz w rozmowie z portalem siatka.org.

Zdecydowanie jestem szczęśliwa. Jasne, że również bardzo zmęczona, ale myślę że ten zespół zasługiwał na wygraną w tym meczu . Cieszę się, bo nasze wszystkie wysiłki, walka i wszystko inne zaowocowało tą wygraną. To przecież jeden z najważniejszych meczów w sezonie. Pokazałyśmy jaką drużyną jesteśmy, więc bardzo się cieszę na to, co przyniesie przyszłość. W tej chwili jestem w szoku. Może przed następnym meczem to do mnie dobrze. Jasne, że na to zasługiwałyśmy. Byłam pewna, że wygramy i może dlatego nie czuje się tym wszystkim przytłoczona. Z łatwiejszymi rzeczami poradziłyśmy sobie bardzo dobrze. To jest trochę tak, że jeśli dobrze robimy wszystko co do nas należy i gramy razem, to wszystko na boisku staje się znacznie łatwiejsze. To tylko jeszcze bardziej pokazuje jak świetnym zespołem jesteśmy. Nie byłam w ogóle zdenerwowana przed meczem. Nie jestem pewna o co chodzi, ale to chyba się bierze z tego, jak bardzo wierzę w nasz zespół. Ufam koleżankom na boisku, wiedziałam jak dobrze jesteśmy przygotowane i wiem na co nas stać. Zdecydowanie było nas stać, żeby je pokonać. Kiedy jesteśmy spokojne i nie panikujemy zdecydowanie gra nam się lepiej. Jest Wielkanoc, a Marta Pol zaprosiła mnie do swojego rodzinnego domu na święta. Pojedziemy do niej i będziemy świętować razem - stwierdziła Amerykanka

To była niesamowita praca wszystkich od momentu, kiedy weszliśmy w play-off. Od pierwszego meczu, przez porażkę w rewanżu u siebie aż do teraz, to nie jest tylko kwestia tego, co się tu wydarzyło na boisku, ale też kwestia tego jak zarządzać i gospodarować emocjami i jak wierzyć w swoje umiejętności - powiedział z kolei trener Biernat

Nie miałyśmy się o co zaczepić

W zupełnie innym nastroju była środkowa ,,Wiewiór" Klaudia Alagierska-Szczepaniak, czemu zresztą trudno się dziwić.

Było widać od początku, że to nie jest nasz zespół i że ta gra nam nie idzie. Budowlani przycisnęli mocno w każdym elemencie i tak naprawdę nie miałyśmy się o co zaczepić. Próbowaliśmy wielu rozwiązań, ale nic nie szło. Szkoda, że w takim momencie zagrałyśmy, jak zagrałyśmy, bo nikt się tego po nas nie spodziewał. Takie są losy play-off, że jeden mecz może decydować o wszystkim - stwierdziła reprezentantka Polski

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

MECZ Z PERSPEKTYWY PSA. Wizyta psów z Fundacji Labrador

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na expressilustrowany.pl Express Ilustrowany