Siatkówka. Puchar CEV. Dziś ŁKS Commercecon zagra w Zagrzebiu

To nie jest jednak wielkie zaskoczenie. Michal Masek nie prowadził już ŁKS Commercecon w sobotnim spotkaniu w 1/8 finału Pucharu Polski, które łodzianki przegrały 1:3 z Developresem Rzeszów. Zastąpił go drugi szkoleniowiec zespołu z al. Unii - Michał Cichy.

Słowak nie pojechał także z zespołem do Zagrzebia, gdzie dziś łodzianki rozegrają drugi mecz ćwierćfinałowy Pucharu CEV z Mladostią. Początek spotkania o godz. 17.

Wiadomo, że prezes Hubert Hoffman odsunął szkoleniowca od treningów z zespołem i teraz rozmawia z nim i jego agentem o niezbędnych rozwiązaniach. Wszystko wskazuje na to, że umowa zostanie rozwiązana.

Wróćmy jednak do spotkania w stolicy Chorwacji. W pierwszym spotkaniu rozegranym we własnej hali ŁKS Commercecon przegrał z Mladostią Zagrzeb 2:3 (29:31, 21:25, 25:14, 25:17, 8:15). Aby awansować bezpośrednio, łodziankom potrzebne jest zwycięstwo w Zagrzebiu 3:0 lub 3:1. Wygrana 3:2 przyniesie złotego seta. Każdy inny rezultat premiować będzie awansem Mladost.

Zwycięzca tej pary w półfinale zmierzy się z lepszym z niemieckiej dwójki SSC Palmberg Schwerin - Allianz MTV Stuttgart.

- Nie ma co myśleć o przeszłości, tylko trzeba realizować te cele, które mamy przed sobą, czyli mecz z zespołem z Zagrzebia - powiedział trener Cichy. - Chcemy tam pojechać, wygrać za trzy punkty i awansować do kolejnej rundy.

- W Zagrzebiu będziemy walczyć, interesuje nas tylko zwycięstwo, bo to ono da nam awans do kolejnej rundy - zapewnia Paulina Maj-Erwardt. - Jest to moim zdaniem zespół w naszym zasięgu, możemy tam wygrać. Musimy jednak teraz zresetować głowy, zapomnieć o tym meczu, co nie jest proste, bo nikt rzecz jasna nie lubi przegrywać.