Siatkówka ŁKS. Zdetronizują lidera?

– Rzeczywiście taka szansa istnieje, ale nie zapominajmy, że sobotnia kolejka I ligi kończy dopiero pierwszą fazę rundy zasadniczej, a więc do rozegrania pozostało jeszcze wiele meczów – mówi Bartosz Wencław, wiceprezes łódzkiego klubu.

Siatkarki ŁKS, jako beniaminek I ligi, świetnie dają sobie radę z teoretycznie silniejszymi od siebie rywalkami. Otwiera się przed nimi, nie tylko naszym zdaniem, możliwość gry w ekstraklasie.

– O ewentualnej grze w krajowej elicie siatkarskiej na razie nie myślimy. Ma ona zresztą, zgodnie z regulaminem PZPS, charakter zamknięty i trzeba spełniać określone warunki, aby się w niej znaleźć. Przede wszystkim warunki finansowe, których nie jesteśmy w stanie spełnić przy bardzo skromnej dotacji z Urzędu Miasta Łodzi w wysokości 40 tys zł. Siatkarki Budowlanych, dla przykładu, otrzymują od miasta na ten cel około milion złotych.
Koncentrujemy się więc głównie, w naszej działalności klubowej nie na awansie do ekstraklasy, a na solidnym szkoleniu siatkarskiego zaplecza. Obok drużyny seniorek prowadzimy sześć grup młodzieżowych, które skupiają około 100 zawodniczek. Robimy to z myślą o tym, aby stać się klubem samowystarczalnym, bez uciekania się do kosztownego kupna siatkarek z zewnątrz, w tym zagranicznych.