Siatkówka - Liga Mistrzyń. Za wysokie progi na łódzkie nogi

W Atlas Arenie drużyna Grot Budowlani Łódź podejmowała Dynamo Moskwa.  Niestety, z marnym skutkiem.
Rywalki to 14-krotny mistrz ZSRR i 5-krotny zwycięzca ligi rosyjskiej. Znamienity rywal.
Zaczęło się dobrze od prowadzenia łodzianek 1:0 i 2:1. Potem jednak karta się odwróciła. Po zablokowaniu Grobelnej rywalki prowadziły 8:4. Łodzianki próbowały walczyć, ale cały czas Rosjanki utrzymywały bezpieczną czteropunktową przewagę. Gonczarowa była nie do zatrzymania.
Początek drugiego seta był bardziej zacięty, a to głównie z powodu nagminnie psutych zagrywek. Na tablicy widniał wynik 11:11, także dzięki udanym akcjom Grajber. Potem notowaliśmy serię remisów. Po udanej akcji bloku oraz atakach Kąkolewskiej łodzianki prowadziły 15:14 i 16:15. Rywalki na krótko przejęły incjatywę. Łodzianki nie dawały za wygraną. Na tablicy widniały kolejne wyniki remisowe, w tym ostatni 20:20. Końcówka seta należała do przyjezdnych.
W trzecim secie po atakach Grajber i Cutury łodzianki prowadziły 6:4 i 8:6. Akcja Grobelnej dała prowadzenie 15:13. I w tym momencie łodzianki stanęły oddając inicjatywę rywalkom. Walczyły jeszczed w końcówce, ale nie zdołały odwrócić losów seta i meczu.
Ci, którzy się zakładali, że łodzianki nie zdobędą seta, nie pomylili się. Niestety, gorzka to satysfakcja. Liga Mistrzyń to po prostu za wysokie progi na łódzkie nogi.
Liga Mistrzyń
Grot Budowlani - Dynamo Moskwa 0:3
(18:25, 20:25, 23:25)
10 stycznia łodzianki zagrają w Stambule z VakifBankiem w 2. kolejce.