Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Siatkarskie półfinały. Derby Łodzi w wielkim finale mistrzostw Polski?

Jan Hofman
To był niezwykle udany weekend dla łódzkiej siatkówki ŁKS Commercecon i Grot Budowlani są blisko awansu do finału mistrzostw Polski.

Łódzkie drużyny wygrały

W pierwszych spotkaniach półfinałowych, co ważne - rozegranych na wyjazdach, łódzkie drużyny wygrały. ŁKS Commercecon pokonał 3:2 Developres SkyRes Rzeszów, a Grot Budowlani zwyciężył 3:0 mistrza Polski, Chemika Police. Na tym etapie rywalizacji gra się dodwóch zwycięstw, a więc istnieje szansa, że nasze zespoły przed własną publicznością postawią kropkę nad i. Wówczas sezon byłby wyjątkowy, bowiem derbowe spotkania decydowałyby o mistrzostwie Polski. Za takie rozwiązanie mocno ściskają kciuki fani żeńskiej siatkówki z naszego miasta.

Warto odnotować, że mecz w Rzeszowie obejrzało ponad 4 tys. widzów, co jest rekordowym wynikiem w tym sezonie (najlepszy wynik w historii ekstraklasy kobiet padł w 2017 roku w Ergo Arenie, gdzie spotkanie nieistniejących już zespołów Atomu Trefla Sopot i Muszynianki obejrzało 9137 osób).

Kibice w Rzeszowie poprawili zatem wynik ze spotkania w rundzie zasadniczej z Grot Budowlanymi, gdzie na trybunach pojawiło się wówczas 3078 widzów.

Efektowny sukces Budowlanych

Szeroko komentowane jest zwycięstwo Budowlanych nad mistrzem Polski. Po meczu w Policach podkreślano, że łodzianki od samego początku kontrolowały przebieg spotkania, a Chemik nie był w stanie przeciwstawić się rywalkom w żadnym z setów. Za MVP spotkania uznano Annę Bączyńską, zdobywczynię 9 oczek. Przyjmująca z Łodzi kończyła trudne i ważne dla przebiegu pojedynku wymiany.

Najwięcej punktów w tym spotkaniu zapisała na swoim koncie Jovana Brakocević (20). Co warte podkreślania, Chemik w tym pojedynku zanotował zaledwie 30-procentową skuteczność w ataku. Budowlane nie pozwoliły na więcej.

Drugie mecze w Łodzi, w sobotę grają Budowlani, a w niedzielę ŁKS.

Trenerzy o meczach

Siatkarki Developres SkyRes Rzeszów i ŁKS Commercecon także w poprzednim sezonie rywalizowały ze sobą w półfinałach, wtedy to ŁKS był lepszy i awansował do kolejnej, ostatniej już rundy w walce o mistrzostwo Polski. Teraz rzeszowianki chciały się rywalkom zrewanżować. Ełkaesianki na to nie pozwoliły. ŁKS wygrał, choć spotkanie było nierówne.

Michal Masek, szkoleniowiec ŁKS, podkreślił, że nie jest to pierwszy mecz, w którym jego drużyna nie potrafiła utrzymać równego poziomu koncentracji przez cały pojedynek. - Muszę powiedzieć, że w tym sezonie to nasz styl grania - powiedział. - Gramy dwa sety naprawdę dobrze, wychodzi nam wszystko, mamy szansę zamknąć spotkanie. Rzeszowianki zaczęły grać lepiej, a my czekaliśmy, aż to zwycięstwo przyjdzie i przez to było bardzo blisko przegranej. Rzeszowianki są faworytem, one muszą pokazywać wszystko. My gramy sobie spokojnie.

Znacznie łatwiejszą przeprawę miały siatkarki Grot Budowlani. Łodzianki gładko wygrały z Chemikiem.

- Moim zdaniem policzanki nie zagrają już po raz drugi tak słabego meczu, zwłaszcza jeśli chodzi o błędy własne, bo to właśnie nimi podały nam rękę - powiedział trener Błażej Krzyształowicz. - Będziemy musieli zagrać na takim samym, albo nawet wyższym poziomie, żeby przypieczętować swój awans do finału w Łodzi. Magdalena Stysiak niedawno nabawiła się lekkiego urazu stopy, ale jest już w stu procentach zdrowa. Mogła zagrać w tym spotkaniu, jednak jej nieobecność na parkiecie wynikała z decyzji całego sztabu.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na expressilustrowany.pl Express Ilustrowany