Do Atlas Areny z drużyną Pałacu przyjedzie Adam Grabowski, który przez ponad rok był opiekunem łodzianek. Z Budowlanych odszedł w listopadzie ubiegłego roku, po wygranym 3:2 meczu z... Pałacem, którego trenerem został przed świętami Bożego Narodzenia. Co ciekawe, 45-letni szkoleniowiec wciąż ma wiele związków z Łodzią. Nadal mieszkają tu bowiem jego żona i syn, a niedawno Pałac w hali przy ul. Skorupki wygrał 3:2 z ŁKS w Pucharze Polski.
Znacznie gorzej rywalowi łodzianek wiedzie się w rozgrywkach ekstraklasy. Pałac w tym sezonie nie wygrał jeszcze meczu i zajmuje ostatnie miejsce w tabeli. Do tego za kadencji Grabowskiego nie zdobył jeszcze punktu. Nic dziwnego, że szkoleniowiec marzy o przerwaniu tej passy w Atlas Arenie, a pomóc w tym może mu dobra znajmość atutów i słabych stron łódzkich zawodniczek. W końcu to on przed sezonem kompletował drużynę Budowlanych, która miała spisywać się znacznie lepiej.
– To nie jest dla mnie jakiś specjalny mecz. Trochę ostatnio podróżuję po klubach, z czego nie jestem specjalnie zadowolony. Takich meczów sentymentalnych w mojej karierze trochę już było, także zdążyłem przywyknąć. Po prostu przyjeżdżamy do kolejnego przeciwnika i chcemy ten mecz wygrać – mówi portalowi sportowefakty.pl Grabowski.
Ale dla łodzianek nawet punkt stracony z ligowym outsiderem przed własną publicznością będzie porażką. Siatkarki Budowlanych w dwóch ostatnich meczach (z drużynami z dolnej części tabeli – Naftą Piła i KSZO) zdobyły komplet punktów i dziś zamierzają przedłużyć passę. W tabeli zajmują 7. miejsce, ale po piętach wciąż depcze im Legionovia, która ma dwa punkty mniej.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Kaźmierska wróci za kraty? Mecenas Kaszewiak mówi, dlaczego tak się nie stanie
- Czyżewska była polską Marilyn Monroe. Dopiero teraz dostała kwiaty na grób
- Co się dzieje z Sylwią Bombą? Drobny szczegół totalnie ją odmienił [ZDJĘCIA]
- Olbrychski nie przypomina dawnego amanta "Jest jak Kopciuszek po dwunastej w nocy"