W czterech ostatnich meczach podopieczne Mauro Masacciego mierzyły się z najsilniejszą czwórką naszej ligi. Choć po cichu fani liczyli na niespodziankę, łodziankom nie udało się zdobyć nawet punktu. W efekcie spadły na 8. miejsce w tabeli. Ale dziś mogą się z niego wydostać. Warunkiem jest zwycięstwo za trzy punkty z Gwardią Wrocław, która o dwa oczka wyprzedza łódzką drużynę. To zadanie znów jednak wydaje się bardzo trudne, bo na inaugurację rozgrywek Budowlani przegrali we Wrocławiu 0:3. - Zostałyśmy tam rozbite, ale drugiego tak dobrego meczu Gwardia już nie zagrała. Dziś musimy się więc zrewanżować - mówi łódzka atakująca, Anita Kwiatkowska. Łodzianki liczą, że w odniesieniu zwycięstwa pomogą im kibice.
Na szczęście, wszystko wskazuje na to, że gospodynie wystąpią w najsilniejszym składzie - z Helene Rousseaux, która przed tygodniem zemdlała podczas spotkania, ale w czwartek wróciła do treningów.
W zespole z Wrocławia występują m.in. była zawodniczka Budowlanych, Katarzyna Jaszewska oraz złota medalistka ME, Milena Rosner.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?