Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Seria wypadków na Fali

(tj)
W tym tygodniu na Fali doszło do dwóch wypadków, które wymagały interwencji ratowników medycznych
W tym tygodniu na Fali doszło do dwóch wypadków, które wymagały interwencji ratowników medycznych (tj)
Mocno rozbity nos to efekt „zabawy” 20-latka, który na zjeżdżalni aquaparku Fala postanowił zjechać głową w dół. Wypadając z rury chciał zrobić jeszcze fikołka. Wykonał go jednak tak niefortunnie, że uderzył twarzą o rant rury. Z nosa natychmiast poleciała krew. Do akcji wkroczyli ratownicy. Wezwano również pogotowie . Mężczyzna został opatrzony.

Z kolei kontuzją lewej nogi, interwencją ratowników medycznych i wizytą w szpitalu zakończyła się dla młodego mężczyzny zabawa na czerwonej megazjeżdżalni (długość ślizgu 146 metrów, różnica poziomów 16 metrów) w aquaparku Fala.

Do wypadku doszło w poniedziałek wieczorem na tzw. hamowni zjeżdżalni, czyli tam, gdzie wypada się z rury.

- Ten pan chyba się przewrócił albo źle stąpnął i potem nie mógł już stanąć na nodze; ratownicy udzielali mu pomocy, a po jakimś czasie pojawiło się pogotowie - mówi kobieta, która była świadkiem zdarzenia.

- Około godziny 19.15 klient, opuszczając hamownię, prawdopodobnie niefortunnie postawił stopę i przewrócił się - informuje Anna Duda reprezentująca Falę. - Reakcja ratownika była natychmiastowa. Pierwszej pomocy medycznej udzielił poszkodowanemu kierownik zmiany ratowników. Zostało wezwane pogotowie ratunkowe, które zabrało poszkodowanego w celu wykonania szerszej diagnostyki.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na expressilustrowany.pl Express Ilustrowany