Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Sarny giną pod kołami

(ew)
POLSKA PRESS
Aż trzy sarny potrącone przez samochody zginęły na ulicach Łodzi w ciągu ostatnich trzech dni. Dwukrotnie zdarzyło się to w tym samym miejscu – na ul. Łagiewnickiej przy ul. Jaskółczej. Dzień wcześniej sarna nie przeżyła kolizji w rejonie ul. Plantowej. W tym samym czasie pod kołami zginęło też siedem kotów, dwa psy, dwa jenoty i dzik.

Wypadek jak z Monty Pythona: Dachował, wyszedł z samochodu i... trafiła go lecąca sarna!

– W tym roku odnotowaliśmy 26 potrąceń zwierząt – mówi Marzanna Boratyńska z Wydziału Ruchu Drogowego Komendy Miejskiej Policji w Łodzi. – Natomiast w ubiegłym było ich 97.
W rzeczywistości na łódzkich ulicach ginie więcej zwierząt, gdyż w wielu przypadkach kierowcy albo nie zauważają, że na przykład kot wpadł im pod koła, albo odjeżdżają, nie informując służb. Gdy potrącony zostaje bezdomny pies lub kot, wzywana jest straż miejska, która zawozi ranne zwierzę do schroniska przy ul. Marmurowej, gdzie weterynarz udziela mu pomocy.
– Martwe zwierzęta na naszą prośbę zabiera do utylizacji działająca całą dobę ekipa Łódzkiego Zakładu Usług Komunalnych – mówi Włodzimierz Szczepaniak z Centrum Zarządzania Kryzysowego Urzędu Miasta Łodzi.

ZOBACZ TAKŻE: Sarna albinos błąkała się po wsi. Mieszkańcy myśleli, że to zmutowany królik

Księgarnia Expressu Ilustrowanego: www.ksiegarnia.expressilustrowany.plKsięgarnia Expressu Ilustrowanego: www.ksiegarnia.expressilustrowany.plKsięgarnia Expressu Ilustrowanego: www.ksiegarnia.expressilustrowany.pl

Księgarnia Expressu Ilustrowanego: www.ksiegarnia.expressilustrowany.plKsięgarnia Expressu Ilustrowanego: www.ksiegarnia.expressilustrowany.plKsięgarnia Expressu Ilustrowanego: www.ksiegarnia.expressilustrowany.pl

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na expressilustrowany.pl Express Ilustrowany