Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Sandecja-Widzew. Wreszcie ucieszyć swoich wiernych fanów

(bart)
Obyśmy doczekali się radości widzewiaków w Nowym Sączu
Obyśmy doczekali się radości widzewiaków w Nowym Sączu maciej stanik
W sobotę o godz. 14.45 pierwszoligowi piłkarze Widzewa rozpoczną w Nowym Sączu mecz z Sandecją. Jeżeli łodzianie wciąż poważnie myślą o powrocie do ekstraklasy, nie mogą sobie pozwolić na porażkę. Czy podopieczni trenera Włodzimierza Tylaka nareszcie ucieszą swoich wiernych fanów i wywalczą swój pierwszy komplet punktów w tym sezonie?

Patrząc na nazwiska piłkarzy, którzy grają obecnie w Widzewie, na pewno jest to realne. Nie zamierzamy bowiem czynić z Sandecji futbolowej potęgi.

Ale nasuwa się pytanie, jaki Widzew ujrzymy w ten weekend? Bo jeżeli taki, jak przez większość spotkania z Dolcanem Ząbki, to nie sposób być nawet umiarkowanym optymistą.

– W naszej lidze nie ma słabeuszy. Akurat zespół z Nowego Sącza jest jedną z tych drużyn, z którymi będzie się grało bardzo ciężko. Jednak GKS Bełchatów udowodnił w Pucharze Polski, iż Sandecja jest do pokonania – stwierdził Tylak na konferencji prasowej.

Ostatnie zajęcia Widzewa przed piątkowym wyjazdem do Nowego Sącza odbyły się na bocznym boisku. Nie może dziwić, że były poświęcone przede wszystkim elementom taktycznym.

Wiadomo, że z Sandecją nie zagra Mateusz Broź, który złamał rękę. Na tym jednak nie koniec. Do autokaru nie wsiedli rekonwalescenci Michał Przybyła i Mateusz Ławniczak (odczuli w kościach środową grę wewnętrzną z klubowymi juniorami). Zabraknie również Patryka Wolańskiego. Oczywiście i tak by nie zagrał (numerem jeden między słupkami bramki łodzian jest Maciej Krakowiak), ale na ławce rezerwowych usiądzie Dino Hamzić (Bośniak został ostatecznie potwierdzony do Widzewa).
Tylak postanowił za to, iż w meczowej osiemnastce znajdzie się pomocnik Veljko Batrović. Niemal na pewno nie zagra jeszcze w wyjściowej jedenastce, jednak jego wejście na boisko jest wielce prawdopodobne. Po dojściu do pełnej sprawności fizycznej Czarnogórca z pewnością stać na to, żeby był jednym z najbardziej kreatywnych zawodników z drugiej linii w całej lidze.

Jesteśmy bardzo ciekawi, jak zaprezentuje się Eduards Visnakovs. Łotewski napastnik (ma ważny kontrakt do końca czerwca przyszłego roku) od jakiegoś czasu nie może się pogodzić z tym, że nadal jest widzewiakiem, co znajduje odzwierciedlenie w jego słabej postawie na murawie. Po spadku z ekstraklasy rozpoczął się serial zatytułowany ,,sprzedamy Visnakovsa’’, ale na razie nic z tego nie wynikło (piłkarz miał trafić m.in. do FC St. Pauli i Torpedo Moskwa). Portal widzewiak.pl poinformował, że działacze z al. Piłsudskiego uzgodnili już z włodarzami Ruchu Chorzów warunki transferu Łotysza (być może w grę wchodzi wypożyczenie z opcją pierwokupu), który ma się udać już w poniedziałek na badania lekarskie na Górny Śląsk. Mamy więc nadzieję, że popularny ,,Wiśnia’’ będzie chciał zostać dobrze zapamiętany i w Nowym Sączu nareszcie pokona golkipera rywali.

Arbitrem meczu będzie Sebastian Jarzębak. Sędzia z Bytomia prowadził już kiedyś starcie Widzewa i Sandecji w Pucharze Polski. Natomiast w sezonie 2013/2014 dwukrotnie gwizdał łodzianom w ekstraklasie (w tym w kończącym rozgrywki spotkaniu w Lubinie z Zagłębiem).

W Widzewie wciąż sprawdzany jest Patryk Majcher, Rafał Sikorski zakończył już testy.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na expressilustrowany.pl Express Ilustrowany