Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Samorząd nie ma pieniędzy na podwyżki dla nauczycieli. Potrzeba 19 mln zł. Trela upomina się o nie u minister Zalewskiej

(MJ)
Miasto nie ma pieniędzy na podwyżki dla nauczycieli. Na wypłaty podwyżek od 1 kwietnia do końca roku na 8,5 tys. etatów potrzebnych jest 19 mln zł.

Te pieniądze muszą zostać zagwarantowane i wypłacone przez samorządy, ale musimy apelować o nie u tego, kto podwyżki obiecał i zatwierdził, wydając stosowne rozporządzenie, czyli u pani minister edukacji – Anny Zalewskiej – powiedział Tomasz Trela, wiceprezydent Łodzi, odpowiedzialny za edukację i wystosował do minister Zalewskiej pismo w tej sprawie. - To pani minister deklarowała, że środki na podwyżki zostały zabezpieczone w części oświatowej subwencji ogólnej. Ale za deklaracjami nie poszły pieniądze. Oczekujemy więc, że subwencja zostanie podwyższona, a środki nam przekazywane będą adekwatne do kosztów, jakimi się nas obarcza. Na razie nie będziemy mówić o własnych pieniądzach, wskazywać innych źródeł finansowania podwyżek, chcemy dowieść, że na razie jest to kolejna opowiastka wyborcza, która nie ma pokrycia finansowego w Łodzi.

Trela przypomniał, że tegoroczna subwencja oświatowa dla Łodzi jest wyższa o ponad 18,8 mln zł w porównaniu z 2017 rokiem (w 2017 wynosiła 588,4 mln zł, w 2018 – 607,9 mln zł), ale na nauczycielskie podwyżki zostanie wydanych 19 mln zł. To jednak nie wszystko. Zapewnienie pomocy pedagogiczno-psychologicznej w przedszkolach i szkotach podstawowych będzie miasto kosztować 3 mln zł, czego subwencja już nie obejmuje, kwota na sześciolatki w przedszkolach w 2017 r. była niedoszacowana o 10 mln zł, a w tym roku jest na podobnym poziomie. Kolejny etap wdrażania reformy edukacji to w tym roku wydatki wynoszące 860 tys. zł. W 2017 roku na ten cel miast wydało ponad 6,7 mln zł, a z MEN otrzymało 710 tys. zł.

- Łódzki samorząd nie dołoży ani grosza do podwyżek dla nauczycieli. Obiecał je rząd PiS i rząd za nie zapłaci – zapewnił Łukasz Magin, rzecznik prasowy Klubu Radnych PiS. - Tylko w tym roku subwencja oświatowa dla Łodzi została zwiększona o 19,5 miliona złotych po to, by sfinansować podniesienie pensji dla łódzkich nauczycieli od 1 kwietnia o 5,35%. Inaczej ma się sprawa z kosztami reformy edukacji. Samorządowcy PO i SLD okazali się ofiarami losu, nie przyjmując uchwały o nowej siatce szkół, a tym samym świadomie rezygnując z rządowej refundacji.

Od kwietnia 2018 r. pensje nauczycieli wzrosną o 5 proc. (czyli o 3,7 proc. w skali roku). Oznacza to, że podwyżka minimalnych wynagrodzeń wynosić będzie od 114 zł do 157 zł.

Zwiększenie kwot określonych w rozporządzeniu to efekt podwyższenia kwoty bazowej służącej do ustalania wysokości nauczycielskich wynagrodzeń. Od 1 kwietnia 2018 r. wzrośnie ona do 2.900,20 zł (większa o 147,28 zł).
W 2018 r. minimalne wynagrodzenie nauczyciela z przygotowaniem pedagogicznym, posiadającego tytuł zawodowy magistra wyniesie: 

- dla nauczyciela stażysty - 2.417 zł (o 123 zł więcej);
- dla nauczyciela kontraktowego: 2.487 zł (wzrost o 126 zł);
- dla nauczyciela mianowanego: 2.681 zł (wzrost o 143 zł);
- dla nauczyciela dyplomowanego:
3.317 zł (wzrost o 168 zł).
Ważną zmianą jest usunięcie z tabeli wynagrodzeń rubryki: pozostałe wykształcenie.

Dotyczy to przede wszystkim nauczycieli, którzy ukończyli:
- studium nauczycielskie,
- studium wychowania przedszkolnego,
- studium nauczania początkowego, 
- pedagogiczne studium techniczne.

A także m.in. trenerów i osób posiadających tytuł mistrza w zawodzie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na expressilustrowany.pl Express Ilustrowany