Samobój Daniela Tanżyny, zimna krew Przemysława Kity

Trener drugoligowców Marcin Kaczmarek postanowił dać odpocząć kapitanowi zespołu, Marcinowi Robakowi. Nie zagrali również ćwiczący indywidualnie Kornel Kordas oraz Daniel Mąka, którzy mozolnie dochodzą do formy.

To siódmy team pierwszej ligi wyszedł na prowadzenie po samobójczym trafieniu. W 80 minucie centrował Mateusz Słodowy, a Daniel Tanżyna trącił piłkę głową tak niefortunnie, że zaskoczył bezradnego Patryka Wolańskiego.

Widzew doprowadził do wyrównania tuż przed końcem spotkania. Po akcji prawą stroną i dośrodkowaniu Łukasza Kosakiewicza, Przemysław Kita z bliska pokonał bramkarza.

Przypomnijmy, iż we wcześniejszych meczach kontrolnych łodzianie odnieśli trzy zwycięstwa (3:2 z Unią Janikowo, 3:2 z Olimpią Grudziądz oraz 4:0 z Gryfem Wejherowo).

W najbliższą sobotę Widzew zaprezentuje się kibicom w ośrodku przy ul. Małachowskiego w Łodzi. Podejmie wówczas lidera tabeli grupy drugiej trzeciej ligi, czyli KKS 1925 Kalisza.

Natomiast w poniedziałek łodzianie wylecą na swoje drugie zgrupowanie tej zimy (do Turcji). Tam powalczą w sparingach ze Stalą Mielec (12 lutego, czwartek), FK Krasnodar III (15 lutego, sobota) oraz Inhułeć Petrowe (18 lutego,wtorek).

19 lutego drużyna z al. Piłsudskiego wraca do Polski. Wszystko wskazuje na to, iż nie będzie już grać towarzysko. A 1 marca (niedziela, 13.05) podejmie na stadionie przy al. Piłsudskiego Olimpię Elbląg w swoim inauguracyjnym wiosennym starciu o punkty.

Widzew Łódź - GKS 1962 Jastrzębie Zdrój 1:1 (0:1)
0:1 - Tanżyna (80, głową, samobójcza), 1:1 - Kita (90).
Widzew: Wojciech Pawłowski (46, Patryk Wolański) - Łukasz Kosakiewicz (46, Łukasz Turzyniecki), Krystian Nowak (68, Daniel Tanżyna), Daniel Tanżyna (46, Sebastian Rudol), Marcel Pięczek - Christopher Mandiangu (46, Przemysław Kita), Mateusz Możdżeń (46, Marcel Gąsior), Bartłomiej Poczobut (68, Mateusz Możdżeń), Adam Radwański, Konrad Gutowski (77, Robert Prochownik) - Rafał Wolsztyński (68, Łukasz Kosakiewicz).