Są chętni na kontrolerów w Łodzi. Kuszą zarobki i elastyczny czas pracy

– Kandydaci nie mogą być karani, muszą być kulturalni, schludnie wyglądać i mieć co najmniej zawodowe wykształcenie – mówi Mirosław Michalak, kierownik sekcji kontroli biletów MPK Łódź. – Poza tym muszą przejść testy psychologiczny i znajomości przepisów o prawie przewozowym.

Jak wygląda praca kanara. Sprawdziliśmy to!

– Do pracy namówił mnie kolega – opowiada 20-letni Paweł, nowy kontroler, który w tym roku chce rozpocząć studia. – Przystałem na propozycję, bo godziny pracy są elastyczne i będę mógł dopasować je do planu zajęć na uczelni.
Kandydatów prócz elastycznego czasu pracy kuszą też zarobki. Kontroler zatrudniony na umowę-zlecenie otrzymuje blisko połowę (48 procent) wpływów z każdego wystawionego mandatu. W praktyce może zarobić od 1 tys. zł do 2 tys. zł miesięcznie.
Choć praca ma dobre strony, nowi kontrolerzy przyznają, że nie brakuje nerwowych sytuacji.
– Kilka dni temu miałam awanturę z dziewczyną w moim wieku, która jechała bez biletu – mówi Beata, która jest młodą mamą. – Gdy zagrodziłam jej drogę, zaczęła mnie szarpać i ciągnąć za włosy.
Od początku roku krewcy gapowicze pobili dotkliwie czterech kontrolerów. Jednemu z nich złamali nos i kość policzkową.
– Do incydentu doszło w autobusie, który jechał z lotniska – mówi Mirosław Michalak. – Nasz pracownik został pobity przez mężczyznę, który jechał z rodziną. Wszyscy prócz niego posiadali bilet.

***
W łódzkim MPK pracuje blisko 100 kontrolerów na umowę-zlecenie. Kilkunastu ma umowę o pracę. W ciągu miesiąca przeprowadzają kilkadziesiąt tysięcy kontroli i wystawiają średnio 11 tys. podwyższonych opłat za przejazd bez biletu tramwajem
lub autobusem.