Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ryżową szczotką i płynem do naczyń MYLIŚMY nową wizytówkę Łodzi, która zarasta brudem [zdjęcia]

Krzysztof Spychała
Myliśmy "przystanek Centrum", bo urzędnicy najwidoczniej nie dostrzegają brudu...
Myliśmy "przystanek Centrum", bo urzędnicy najwidoczniej nie dostrzegają brudu... Janusz Kubik
Przystanek Piotrkowska Centrum został oddany do użytku 31 października 2015 roku. Miał być wizytówką wyremontowanej trasy W-Z i zmian zachodzących w Łodzi. Już po tygodniu jednak na granitowej nawierzchni peronów pojawił się brud, a wokół koszy na śmieci - tłuste plamy. Początkowo nie było wiadomo, kto będzie odpowiadał za utrzymanie czystości „Przesiadkowa”. Ostatecznie ustalono, że sprzątać go będzie firma wyłoniona w przetargu przez Wydział Gospodarki Komunalnej. Miało to kosztować niecałe 1500 zł miesięcznie.

Zadaszony przystanek Piotrkowska Centrum, zwany potocznie „Przesiadkowem” (lub nieco złośliwie „Stajnią jednorożców”), wrósł już w pejzaż Łodzi. I, niestety, obrasta brudem...

- Przesiadam się tu codziennie w drodze do i z pracy i mam wrażenie, że któregoś dnia się po prostu przykleję - mówi Antoni Kaczmarek z Retkini. - Prawie nie widać zebr na przejściach dla pieszych między peronami, a kremowe niegdyś płyty, wyznaczające ich krawędź, są niemal tak samo ciemne, jak te granitowe. Przystanek chyba ani razu nie był jeszcze myty - dodaje.

Stanowczo zaprzecza temu Grzegorz Gawlik z Urzędu Miasta Łodzi.

- Za czystość przystanku odpowiada wyłoniona w przetargu firma i zamiatany jest codziennie. Z taką samą częstotliwością opróżniane są kosze na śmieci. Raz na miesiąc myte są perony i boczne szyby. Takie prace wykonano ostatnio raz tuż przed Wielkanocą, w dniach 22 - 25 marca - mówi.

Co do czystości bocznych szyb, dużych zastrzeżeń mieć nie można, ale ciężko uwierzyć, że perony „Przesiadkowa” były myte (ciśnieniowo, jak zapewnia G. Gawlik) ledwo dwa tygodnie temu. Postanowiliśmy więc przeprowadzić eksperyment, a ponieważ wczoraj nie mieliśmy pod ręką kärchera, musiało nam wystarczyć wiadro z ciepłą wodą i płynem do naczyń, ryżowa szczotka na kiju oraz... nasz redakcyjny kolega. Efekty jego pracy widoczne były już po kilku minutach i mimo nadzwyczaj ciepłego dnia nawet się przy tym specjalnie nie spocił. Wzbudził natomiast duże zainteresowanie wśród przechodniów.

- O, wreszcie będzie czysto - skomentowała jego dzieło starsza pani wracająca z Centralu z zakupami.

Niestety, musimy ją rozczarować o tyle, że nie zamierzamy robić konkurencji firmie, która wygrała przetarg. Być może technologia ręczna zastosowana przez nas jest skuteczniejsza, być może przystanek powinien być myty nie raz na miesiąc i nie co dwa tygodnie, tylko częściej. A może po prostu solidniej i dokładniej?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na expressilustrowany.pl Express Ilustrowany