Ryszard Polak: - Nie widać ratunku dla ŁKS

- Żal mi serce ściska, kiedy patrzę na aktualną sytuację panującą w I-ligowej piłce nożnej ŁKS - mówi Ryszard Polak, były czołowy gracz drużyny z al. Unii, a później jej trener. - I co w tym wszystkim najgorsze, że na razie nie widzę, póki co, żadnej nadziei na zażegnanie powstałej sytuacji. Obecni włodarze Spółki Piłkarskiej ŁKS pomijają właściwie milczeniem to, co się w ich zagrodzie dzieje. A przecież do ich obowiązków należy szczegółowe przedstawienie opinii publicznej tego, co zamierzają konkretnie zrobić w najbliższym czasie, aby piłka nożna nie poszła w tym klubie na dno?

Zrezygnowano, moim zdaniem przedwcześnie, z usług związanego od paru ładnych lat, jako zawodnika i trenera, Marka Chojnackiego, nie mając jasno sprecyzowanego planu odnośnie zartudnienia jego następcy. Panujący w klubie chaos organizacyjny, nie sprzyja ponadto pozyskaniu tytularnego sponsora, który byłby w stanie wyciągnąć futbol ŁKS z coraz bardziej pogłębiającego go marazmu.