- Od holenderskiej granicy jechaliśmy za bandytą podejrzanym o zlecenie napadu na biznesmena - opowiada Krzysztof Rutkowski. - Gdy mężczyzna zorientował się, że od dłuższego czasu jedzie za nim auto na polskich numerach rejestracyjnych, że ktoś siedzi mu na ogonie, zdecydowanie przyspieszył. Ostro ruszyliśmy za nim i nie ukrywam, że momentami prędkość grubo przekraczała 200 km/h.
Pościg odbywał się na autostradzie, gdzie tylko miejscami obowiązują ograniczenia prędkości. Ale Rutkowski pędził lewym pasem, na włączonym lewym kierunkowskazie (sugeruje kierowcom jadącym tym samym pasem zjechanie na prawy pas), podjeżdżając blisko poprzedzających go pojazdów.
- To musiało zirytować któregoś z niemieckich kierowców i wezwał policję - dodaje detektyw.
- O północy zostaliśmy zatrzymani. Dogonili nas policjanci nieoznakowanym radiowozem. Obejrzałem film z wideokamery. Funkcjonariusze zaproponowali mandat w wysokości 2,5 tys. euro. Po przejrzeniu dokumentów, gdy zorientowali się, że jestem detektywem, zeszli do 1750 euro. Nie przyjmowali jednak do wiadomości, że ścigaliśmy podejrzanego.
Niemcy zaproponowali też niższy mandat - 1350 euro, ale z jednoczesnym zakazem wjazdu na ich terytorium przez pół roku.
- To w naszym przypadku jest nierealne, ponieważ prowadzimy zbyt dużo spraw po zachodniej stronie naszej granicy - mówi Rutkowski.
- Mandat musiałem zapłacić od razu. W przeciwnym razie moje auto zostałoby odholowane.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Koroniewska po śmierci matki została zupełnie sama. Smutne, co mówi o relacji z ojcem
- Paulla prała brudy z ojcem swojego dziecka. Teraz on ma raka. Padły słowa o żerowaniu
- Andrzej Piaseczny przeszedł operację? Wygląda na to, że chciał ukryć opatrunki...
- Kim jest córka Kowalewskiego? Gabriela idzie w ślady rodziców. Będzie wielką gwiazdą?