Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Rugby. Zagra twardziel z trudną przeszłością

RM
Trzy dni dzielą nas od wielkiego meczu z okazji 60-lecia założenia PZR - Polska kontra Europa, który w sobotę odbędzie się w Łodzi.

O godzinie 18 na boisko stadionu przy al. Piłsudskiego wybiegnie plejada gwiazd rugby. Ta najjaśniej święcąca to Pascal Pape. 70-krotny reprezentant Francji, nie zawsze miał z górki. Na koncie ma próbę samobójczą!

Pape to zdecydowanie największa gwiazda reprezentacji Europy, którą zobaczymy w sobotę na murawie stadionu przy al. Piłsudskiego. 70 występów w jednej z najsilniejszych reprezentacji świata, jaką jest Francja, stanowi najlepszą reklamę Pascala, który w swym dorobku ma grę jako kapitan trójkolorowych, czterokrotne zdobycie legendarnego Pucharu Sześciu Narodów i trzykrotny udział w największym rugbowym wydarzeniu - Pucharze Świata. W 2011 roku wywalczył podczas tej imprezy wicemistrzostwo globu.

Ale Pape, zanim został wielką gwiazdą światowego rugby, przeszedł prawdziwe piekło. - Urodziłem się, gdy miałem 7,5 miesiąca, a potem po raz drugi gdy miałem 18 lat - powiedział rok temu w głośnym wywiadzie dla największej francuskiej gazety, sportowego dziennika „L’Equipe”.

O co chodzi? Pape zdradził, że jego biologiczna matka była prostytutką. Jako 6-miesięczne dziecko został jej odebrany. Półtora miesiąca później trafił do rodziny zastępczej. Gdy miał 18-lat przyjął nazwisko swoich przybranych rodziców. Praktycznie do tego czasu bał się, że zostanie im odebrany. Ma na koncie próbę samobójczą, depresję i pobyt w szpitalu psychiatryczny.

Miłość przybranych rodziców, mądrość trenerów i zapewne charakter Pape sprawiły, że doszedł na sam szczyt sportowego świata, choć nie było to ani łatwe, ani proste. W rugby ciągle obowiązuje stereotyp zawodnika twardziela, który nie może mieć żadnych słabości. W sobotę na boisku zobaczymy właśnie Pascala Pape w roli prawdziwego twardziela.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na expressilustrowany.pl Express Ilustrowany