Zaaklimatyzował sił już w Łodzi świetnie kopiący piłkę między słupy bramki, lider najskuteczniejszych graczy ekstraligi Paul Walters. Teraz będzie miał w zespole dwóch rodaków..
Do sprowadzenia zawodnika z formacji młyna Wietesse Johannesa Botesa przekonał łodzian trener kadry pochodzący z RPA Blikkies Groenewald. W Lechii sprawdził się inny graczy młyna Wilhelmus Augustinus Staphorst. Teraz przeszedł do łódzkiego teamu. W drugą stronę powędrował Eduard Vertyletsky. Pojedynek tych dwóch zawodników będzie dodatkowym smaczkiem łódzko gdańskiej konfrontacji.
Swojego zadowolenia nie kryje Paul Walters: Fajnie mieć obok siebie rodaków. Człowiek czuje się raźniej. Nie sprowadzaliśmy ludzi w ciemno, tylko na konkretne pozycje twierdzi prezes Budowlanych SA Krzysztof Serafin. Wpisują się w nasze taktyczne rozwiązania, są w stanie wnieść coś nowego, pozytywnego do zespołu. Mamy silny, stabilny skład, z mocnymi zmiennikami. Przy ekspresowym tempie jakie nabierze ekstraliga, to może okazać się decydujące.
Naszym celem jest obrona mistrzowskiego tytułu mówi z przekonaniem trener Przemysław Szyburski. A drugi szkoleniowiec Krzysztof Szulc najgroźniejszych rywali upatruje w drużynach Ogniwa Sopot i Pogoni Siedlce. Oba teamy się wzmocniły i będą bardzo groźne. Wielką motywację do dalszej wytężonej pracy była nagroda urzędu miasta Łodzi za zdobycie mistrzowskiego tytułu. Przyznane 150 tysięcy złotych zostało podzielone na drużynę.
Zespół wyjeżdża na zgrupowanie do Nieborowa, zagra sparing ze Skrą Warszawa.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Narożna przeszła poważną operację. Latami ukrywała dolegliwości po porodzie
- Dramat Roksany: przyleciała do teściowej WYNAJĘTYM helikopterem! Oszczędza na własny?
- Pazura wziął kolejny ślub poza granicami Polski. Nikt się tego po nim nie spodziewał
- Michał Szpak w prześwitującej spódnicy. Te widoki trudno zapomnieć