Rugby. Szykowali się do ligowej walki. Niestety, przegrali z wyjątkowym przeciwnikiem

– U jednego z naszych zawodników wykryto koronawirusa – mówi trener łodzian Przemysław Szyburski. – Poinformowaliśmy rywali, że nie pojawimy się w sobotę na Wybrzeżu. Ustalamy co będziemy robić dalej

.

Za tydzień miała zostań rozegrana zaległa ósma kolejka spotkań ekstraligi, w której Master Pharm Rugby Łódź mieli podjąć Budowlanych Lublin. Teraz rozegranie tego meczu pozostaje pod wielkim znakiem zapytania.

W tej kolejce prawie na pewno dojdzie do dwóch z pięciu spotkań, które mają być transmitowane przez Polsat Sport Fight.

W sobotę o godz. 13 Lechia Gdańsk podejmie Juvenię Kraków, a w niedzielę  o godz. 12.50 Orkan Sochaczew zmierzyć się ma z Pogonią Siedlce.
Oprócz meczu łodzian przełożone zostały też dwa inne mecze ekstraligi: Skry Warszawa ze Spartą Jarocin i Budowlanych Lublin z Ogniwem Sopot. Ci ostatni zdecydowali, że ze względu na pandemię już w tym roku nie zagrają.

Co z meczem z Arką? – Nie jest wykluczone, że rozegramy spotkanie w lutym przyszłego roku – uważa Przemysław Szyburski. – Jeśli zima nie będzie zbyt mroźna i śnieżna, to na boisku ze sztuczną nawierzchnią jakie ma Arka, można będzie stoczyć to zaległe spotkanie.

Szkoda tego co się dzieje. Jeszcze dwa dni temu łodzianie, którzy odpoczęli, wyleczyli drobne urazy byli pełni optymizmu, nadziei, wiary, że grać będzie można i walczyć skutecznie o ligowe punkty. Cóż, przegrali nie pierwsi i nie ostatni z koronawirusem.