Rugby. Obrona z betonu dała tytuł mistrza Polski!

Obronili tytuł mistrza Polski, po drodze zdobywając Puchar Polski. To siódmy złoty medal w dorobku łodzian. Wielkie brawa.
Podopieczni trenera Przemysława Szyburskiego w finale pokonali Ogniwo Sopot 16:3 i było to jak najbardziej zasłużone zwycięstwo. Mistrzowie pokazali perfekcyjną grę w obronie. Nie pozwolili rywalom ani razu położyć piłki w swoim polu punktowym. Sami zrobili to dwa razy. Najpierw skuteczną akcję młyna Kramarenko, a potem po dynamicznym rajdzie Matyjaka piłkę w polu punktowym położył Plichta.
Już w 5 min przyłożenie wykonał Botes, ale arbitrzy dopatrzyli się zagrani piłki rękę do przodu, czego robić nie wolno i punktów łodzianom nie przyznali.
Tylko raz na boisku zrobiło się groźnie dla gospodarzy. Pod koniec pierwszej połowy rywale skutecznie egzekwowali rzut karny, wygrali jedno jedyne w meczu starcie formacji młyna. Na szczęcie w drugiej odsłonie meczu ani przez moment gospodarze nie oddali inicjatywy i pewnie zwyciężyli.
Na boisku doszło do zwarcia między grającymi w przeciwnym drużynach braćmi Dawidem i Mateuszem Plichtą. Zawodnicy, gdy spojrzeli na siebie natychmiast otrzeźwieli i uśmiechając się podali sobie ręce.
Trener mistrzów Polski w rugby Przemysław Szyburski nie krył dumy ze swoich podopiecznych: Moi podopieczni wytrzymali ogromną. Finał rządzi się swoimi prawami. Gra może nie była najpiękniejsza, ale wygraliśmy znakomitą postawą w defensywie. Dramatyczniejszy od finalu był mecz rozegrany tydzień temu w Sopocie. Sukces odniesiony po emocjonującym pojedynku, dał nam prawo skutecznej walki w obronie tytułu.
Kapitan łodzian Michał Mirosz: Ciężko pracowaliśmy na ten sukces przez cały półtora roku (wliczając Puchar Polski) . Postawiliśmy sobie jasny cel i go osiągnęliśmy , choć trudniej się broni mistrzostwa niż go zdobywa. Nasi finałowi rywale też byli głodni sukcesu i trzeba przyznać, że wysoko zawiesili nam poprzeczkę wymagań. Zwycięstwo z tak trudnym i wymagającym przeciwnikiem ma swój smak. Cieszymy się ze złota i będziemy je hucznie świętować.

Mecz o tytuł mistrza Polski
Master Pharm Budowlani SA Łódź MKS Ogniwo Sopot 16:3 (5:3)
Punkty Budowlani: Patryk Reksulak 6 (2K), Vitalii Kramarenko 5 (P), Dawid Plichta 5 (P). 
Punkty Ogniwo: Wojciech Piotrowicz 3 (K).
Master Pharm Budowlani : Witalij Kramarenko, Łukasz Kujawa, Toma Mchedlidze, Piotr Karpiński II (70, Paul Walters), Wietssie Botes, Paweł Stępień, Krzysztof Justyński, Michał Mirosz, Dawid Plichta, Patryk Reksulak, Dariusz Kaniowski (78, Maciej Orłowski), Robert Bosiacki (70, Adrian Ignaczak), Bartosz Kubalewski, Mateusz Matyjak, Tomasz Kozakiewicz.