Rugby. Mistrzowie walczą o... mistrzostwo!

Szkoda, że już w ten weekend koniec wiosennych zmagań (mistrzowie grają z Budowlanymi w Lublinie), bo forma zespołu wyraźnie rośnie. Trener Przemysław Szyburski, że po rundzie najciężsi zawodnicy formacji młyna będą leczyć urazy, a pozostali staną do walki w... rugby 7. W tych rozgrywkach łodzianie też chcą odegrać ważną (medalową?) rolę.
Wróćmy jeszcze do świetnego występu przeciwko Arce. Oto, jak go komentowali zawodnicy.
Zagraliśmy bardzo dobry mecz mówi obrońca Krystian Pogorzelski. Wszystko lub prawie wszystko nam wychodziło. Kluczem do sukcesu była dobra gra w obronie. Mamy najlepszy młyny w Polsce. Jego ciężka praca pozwala nam potem skutecznie atakować i przeprowadzać takie widowiskowe akcje, jak w meczu z Arką. Po przerwie wakacyjnej wracamy do walki i walczymy o tytuł mistrza Polski!
Czy trzy przyłożenia, które pan zaliczył w meczu, to pana rekord?
Nie, już w swojej karierze zagrałem taki mecz, w którym pięć razy położyłem piłkę w polu punktowym rywali.
Kapitan drużyny Michał Mirosz: Bardzo fajny mecz, mógł się podobać kibicom. Doszlifowaliśmy parę rzeczy i to było widać na boisku. W derbach mieliśmy w młynie trochę problemów z chłopakami z ul. Górniczej. Teraz chcieliśmy pokazać, że w naszej formacji jest moc. Wynik mówi sam za siebie, lepsza drużyna zwyciężyła. Pierwszy punkt planu był taki wygrać mecz, drugi wygrać za pięć punktów. I to się udało zrealizować w dobrym stylu. Jest satysfakcja.