Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Rugby. Kapitan - Michał Mirosz najlepszym łódzkim graczem po rundzie wiosennej

pas
W ostatnim meczu rundy wiosennej ekstraligi rugby mistrzowie Polski Master Pharm Budowlani pokonali w Lublinie Budowlanych 26:3.

Plan wykonali, zdobyli cztery przyłożenia, dające bonusowy punkt i prowadzenie w tabeli, ale...
Wszystko udało się nam zrobić w drugiej połowie mówi trener Przemysław Szyburski. Do przerwy był bowiem piłkarski wyniki 0:0. Kropla drąży kamień i to przysłowie sprawdziło się w Lublinie. Systematycznie wypracowaliśmy sobie przewagę, która w końcu pozwoliła cztery razy położyć piłkę w polu punktowym przeciwnika. Znów zagraliśmy osłabieni. Zabrakło przeziębionego Krystiana Pogorzelskiego.
Master Pharm Budowlani: Kramarenko 8, Kujawa 8, Mchedlidze 8, Karpiński II 8, Ignaczak 8, Noszczyk 8, Justyński 8, Vertyletskij 8, Plichta 8, Walters 8, Matyjak 8, Kaniowski 8, Reksulak 8, Wlaźlak 8, Bosiacki 8 oraz: Stępień 7, Kościelski 6, Majcherczyk 6, Serafin 6, Abashidze 6, Orłowskib 6, Similski 6. Liderem klasyfikacji na najlepszego łódzkiego rubystę jest kapitan drużyny Michał Mirosz. Różnice w czołówce są niewielkie. Walka trwa! Wszystko może się zdarzyć.
Pięciu zawodników zespołu w tej chwili broni barw reprezentacji Polski w rugby7. 24 i 25 czerwca Master Phram Budowlani zagrają w finałach mistrzostw Polski w rugby7. Potem czeka zespół trzytygodniowa przerwa. Po niej zaczną się przygotowania do rundy jesiennej.
Łodzianom marzy się finał ekstraligi w Łodzi zaplanowany na 11 listopada.Oczywiście z ich udziałem! Chcieliby tego dnia zagrać przy światłach na stadionie przy al. Piłsudskiego.
Po trzech meczach bez punktów beniaminek Blachy Pruszyński Budowlani nie przegrał meczu do zera. Ba, do przerwy postraszył faworyta Lechię Gdańsk. Rywale prowadzili 7:0, a łodzianie nie wykorzystali kilku dogodnych sytuacji. Po zmianie stron zdobyli 7 punktów (Bartosz Zabokrzycki 5, Givi Losaberidze 2), ale rywale zakończyli starcie z dorobkiem 52 punktów.
Zdaniem obserwatorów, znów najlepszy w łódzkim zespole był grający trener Przemysław Pietrzak, który dalekimi kopami oddalał niebezpieczeństwo od własnego przedpola. Gdy go zabrakło na boisku, gra się posypała. O pierwsze ligowe punkty zespół będzie musiał walczyć w rundzie rewanżowej.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na expressilustrowany.pl Express Ilustrowany