Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Rugby. Budowlani o krok od porozumienia

mst
Jest nadzieja, że po dwóch sezonach niemal całkowitej rozłąki dwóch bratnich klubów rugby z Łodzi, KS Budowlani i Budowlani SA, może wkrótce dojść do opartej na zdrowych zasadach, współpracy między oboma podmiotami sportowymi.

– W tej chwili obie strony dopracowują wspólnie szczegóły tej współpracy, aby uniknąć na przyszłość wszelkiego rodzaju niedomówień – mówi Krzysztof Serafin, prezes Budowlani SA. – Jesteśmy już, w moim przekonaniu, bardzo blisko osiągnięcia zamierzonego celu, jakim jest budowa, wspólnym wysiłkiem, silnej pozycji łódzkiego rugby na mapie Polski. Nie będę ujawniać szczegółów tego, jeszcze nie do końca, uzgodnionego porozumienia, ale może ono stanowić bardzo mocny fundament do pomyślnego rozwoju tej dyscypliny w regionie.
Niektórzy łódzcy sympatycy rugby mogą czuć się zawiedzeni, że nie dojdzie do połączenia organizacyjnego obu tych ogniw sportowych?
– Tylko ci, którzy nie do końca zrozumeili co skłoniło przed kilku laty działaczy Budowlanych, aby doszło do takiego podziału, czyli powstaniu spółki Budowlani SA, ukierunkowanej na prowadzenie pierwszego zespołu na poziomie profesjonalnym. Z kolei KS Budowlani miało się zająć szeroko pojętym szkoleniem w grupach dziecięco – młodzieżowych na rzecz spółki. I na tych też zasadach, mówiąc ogólnie, ma się teraz opierać
Jako ciekawostkę należy przytoczyć fakt, że tradycja rugby jest kontynuowana w pańskiej rodzinie.
– Rzeczywiście, Przemek, syn mojego brata Piotra, a mój chrześniak poszedł w naszej ślady. Przemek jest e podwójnym mistrzem Polski, z drużyną juniorów i kadetów Budowlanych, a także został powołany do reprezentacji Polski juniorów. Mamy nadzieję, że będzie w niedalekiej przyszłości bardzo silnym punktem drużyny seniorów. 

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na expressilustrowany.pl Express Ilustrowany