- Do tej pory trzykrotnie występowałem w finałowych meczach ekstraligi rugby i tylko raz nie udało się nam zdobyć tytułu mistrza Polski - wspomina kapitan Budowlanych. - Wierzę jednak, że po dwóch latach absencji na mistrzowskim tronie w tym roku to zaszczytne miejsce uda się nam odzyskać.
Na czym opiera pan swój optymizm?
- Na sportowej sile i ogromnej ambicji naszej odmłodzonej drużyny. Znalazło to swe odbicie w sobotnim meczu ligowym z Budowlanymi Lublin, do którego przystąpiliśmy dość mocno osłabieni, ale zdołaliśmy sprawić rwalom tęgie lanie, zwyciężając aż 75:5. Okazało się, że mamy w drużynie mocnych graczy rezerwowych, którzy są w stanie zastąpić podstawowych zawodników .
Pierwszy mecz półfinałowy z Lechią Gdańsk o mistrzostwo Polski odbędzie się, zgodnie z decyzją PZRugby, w Łodzi...
- To rozwiązanie po mojej myśli. Zawsze uważałem, że lepiej pierwszy mecz w tej fazie mistrzostw grać u siebie, chociaż są przeciwnicy tej tezy. Zresztą, szczerze mówiąc, nie ma to istotnego znaczenia, kiedy zespół dysponuje odpowiednio silnym potencjałem sportowym. A my taki mamy. I w tej opinii nie jestem odosobniony. Wszyscy moi koledzy z drużyny wierzą w to, że wyjdziemy obronną ręką z dwumeczu z Lechią, a potem pokonamy następną przeszkodę do mistrzowskiej korony, jaką zapewne będzie Arka Gdynia.
Jak przebiegać będą przygotowania do spotkania?
- Nie jesteśmy zawodowcami. Pracujemy bądź uczymy się w szkołach średnich i wyższych, a więc musimy poprzestać na jednym cyklu treningowym codziennie. Jesteśmy zresztą przyzwoicie naładowani energią, i pod względem taktycznym prezentujemy się całkiem dobrze.
Jak poinformował nas trener Budowlanych Mirosław Żórawski, mecz półfinałowy z Lechią Gdańsk rozegrany zostanie w niedzielę, o godz. 12 na stadionie Widzewa.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?