Wreszcie wyszliście na boisko. W Siedlcach poszło łatwiej, niż się spodziewaliście?
Sebastian Łuczak: - Przed meczem z żadną drużyną nie można myśleć, że będzie łatwo. Teraz też spodziewaliśmy się ciężkiej przeprawy, tym bardziej że było to pierwsze sptkanie po tak długiej przerwie. I rzeczywiście, na boisku była twarda walka, choć wynik spotkania sugeruje co innego. To był wymarzony przeciwnik na początek wiosny.
Jesienią z tym rywalem dwa razy przegraliście. To potwierdza zapowiedzi o sile Budowlanych, że nie są przesadzone.
- Nie wyrywałbym się z oceną naszej siły już teraz. Na pewno jesteśmy silniejsi personalnie. Zimą trenowaliśmy bardzo mocno, co też musi zaowocować.
Znając trenera, na pewno miał jednak jakieś uwagi...
- Najważniejsze, że wreszcie zagraliśmy. Błędów na pewno nie uniknęliśmy, ale mamy czas na ich wyeliminowanie. Naprawdę w drużynie czuć bojowego ducha, są chęci do pracy, więc powinno być dobrze.
Teraz czeka was o wiele trudniejsze zadanie, bo na boisku w Gdyni nikt nie pokonał aktualnego lidera.
- Może nie pokonał, ale w tym sezonie gdynianie nie gościli jeszcze drużyny z Łodzi. Już parę razy tam wygrywaliśmy. Z Arką zawsze dobrze nam się grało. Pokazaliśmy już im pazury jesienią, kiedy wygraliśmy w Łodzi w okrojonym składzie (33:27 - przyp. red). Nie boimy się też sztucznej nawierzchni Arki, bo na niej trenowaliśmy całą zimę.
Co jest największym atutem Arki?
- Jak zawsze warunki fizyczne. Poza tym grają tam nasi niedawni koledzy - Tomasz Stępień i Władysław Grabowski. Znamy się jednak, jak łyse konie, więc nie mamy się czego obawiać, bo nie mogą nas niczym zaskoczyć.
To będzie najgroźniejszy rywal w walce o odzyskanie złota?
- Patrząc na ich formę wiosną, tak może być. Choć uważam, że sprawa tytułu rozstrzygnie się między nami, Arką i Lechią. Jak zwykle będzie więc to walka Łodzi z Trójmiastem.
Dopiero za półtora tygodnia zobaczymy waszą drużynę w Łodzi, ale już nie na boisku przy ul. Górniczej. Żałuje pan wyprowadzki?
- I tak, i nie. Wiadomo, że to przez lata był nasz dom, ale na tamtym boisku nie dało się dłużej grać. Stadion na Widzewie gwarantuje nam dobre warunki do grania, a fanom do kibicowania.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Niewielu wie, że jest wnukiem Wodeckiego. Leo Stubbs już raz próbował sił w rozrywce
- Lodzia z "Rancza" bardzo się zmieniła. Na nowych zdjęciach trudno ją rozpoznać
- Tak dziś wygląda syn Olejnik. Jerzy Wasowski wyrósł na przystojnego mężczyznę
- Szok, w jakim stroju paradowała 16-letnia Viki Gabor! Ludzie pytają, gdzie są rodzice