Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Rugbista Blachy Pruszyński Budowlani Kamil Pepliński: Chcemy pokonać mistrzów Polski

(m. st.)
Kamil Pepliński wierzy w pokonanie Lechii nad Bałtykiem
Kamil Pepliński wierzy w pokonanie Lechii nad Bałtykiem paweł łacheta
W najbliższą sobotę, o godz. 19, rugbiści Blachy Pruszyński Budowlani Łódź, w swoim drugim w tym sezonie meczu ekstraligi, spotkają się w Gdańsku z aktualnym mistrzem Polski, Lechią.

- Staniemy w sobotę przed bardzo dużym wyzwaniem -uważa 21-letni Kamil Pepliński, podstawowy gracz łódzkiej drużyny. - Lechia to przecież aktualny mistrz Polski, a w konfrontacji z nami będzie ponadto w uprzywilejowanej sytuacji, ponieważ gra na swoim terenie. Nie uważam jednak, abyśmy w tej konfrontacji stali na z góry straconej pozycji. Atutem naszego zespołu jest połączenie młodości z doświadczenie. Już pierwsze, zwycięskie, nasze spotkanie ligowe z AZS AWF Warszawa, pokazało, że ta sportowa mieszanka pokoleniowa, może stanowić również pozytywną siłę uderzeniową w spotkaniu z Lechią. Zapewniam. że młodzi zawodnicy Budowlanych, do których ja się zaliczam będą chcieli pokazać się w Gdańsku z jak najlepszej strony. Nie zabraknie nam sił, ani ambicji, aby dotrzymać kroku faworyzowanemu rywali.
A jaka atmosfera panuje w waszej drużynie przed występem w Gdańsku?
- Nie przesadzę, jeżeli powiem, że w naszych szeregach, panuje zgodny, bojowy, nastrój. Przystąpimy do pojedynku w Gdańsku w myśl kolektywnej w sporcie zasady: jeden za wszystkich, wszyscy za jednego.
Przed dwoma laty przyszedł pan do łódzkich Budowlanych z Rudy Śląskiej, gdzie odgrywał pan czołową rolę w rugby siedmioosobowym. Jak się pan czuje w nowym otoczeniu?
- Od pierwszego dnia pobytu w Budowlanych zostałem bardzo serdecznie przyjęty i z miejsca poczułem się, jak u siebie w domu. Trapiły mnie jednak przez dłuższy okres kontuzje, chorowałem. Nic przeto dziwnego, że mój rozwój sportowy został w jakimś stopniu przyhamowany. Cieszę się więc ogromnie, że udało mi się stosunkowo szybko powrócić do formy i zdobyć zaufanie trenera Mirosława Żórawskiego. W Budowlanych, co muszę podkreślić, znalazłem dore warunki ku temu, abym mógł się dalej sportowo rozwijać.
A co pan porabia poza grą w rugby?
- Jestem studentem II roku na Wydziale Wychowania Fizycznego Wyższej Szkoły Zarządzania i Przedsiębiorczości w Łodzi. Póki co udaje mi się bez większych problemów łączyć naukę ze sportem. Ale w tych dniach koncentruję się głównie na czekającym naszą drużynę sobotnim meczu w Gdańsku. Chciałbym, i to bardzo, abyśmy wracali do Łodzi w roli zwycięzców.
Kamil Pepliński wierzy w pokonanie Lechii nad Bałtykiem

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na expressilustrowany.pl Express Ilustrowany