MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Rugbiści muszą pokazać charakter

pas
Grzegorz Gałasiński
Rugby cieszy się na świecie wielkim uznaniem kibiców, bo wiedzą oni doskonale, że to sport dla twardych, mocnych facetów, którzy nigdy nie odpuszczają i walczą do samego końca.

Taką postawę prezentowali dotychczas łódzcy rugbiści. Ostatnio jakby coś w nich pękło, załamało się. Przed ostatnim pucharowym meczem z Lechią Gdańsk więcej debatowali o tym, grać czy nie na zalanym deszczem boisku SMS, niż szykowali się do pojedynku.
Wyszli na plac rozkojarzeni. Pierwszą akcję oddali bez walki. Potem więcej mieli pretensji do sędziego niż do siebie. A przecież to oni, a nie arbiter, nie mogli przebić się przez obronę gdańszczan.
Dopiero w końcówce zerwali się do walki, ale było już za późno, żeby z nawiązką odrobić straty i awansować do finału Pucharu Polski. Ulegli rywalom z Wybrzeża 17:22 i nie tłumaczy ich fakt, że w Lechii brylowali dwaj Samoańczycy, którzy robili różnicę na boisku. Z czterech rozegranych w tym sezonie spotkań z gdańszczanami zespół Master Pharm Budowlani wygrał tylko jedno.
A w sobotę przed łodzianami najważniejsze starcie - rewanżowy półfinałowy mecz mistrzostw Polski, który odbędzie się w Gdańsku. Niewielu fanów wierzy w to, że łodzianie zdołają na obcym boisku odrobić z nawiązką 20-punktową stratę, wszak na Widzewie przegrali 18:38. W rugby nie takie cuda się zdarzały.
Wynik jest sprawą otwartą, choć nie ulega wątpliwości, że faworytem są gdańszczanie. Nasz zespół, jeśli chce wyjść choć z tej ostatniej batalii z tarczą, znów powinien stanowić monolit, bezkompromisowo walczący w obronie i atakujący z fantazją i skutecznością, jak to robił sezon czy dwa temu. Mamy nadzieję, że charakteru łodzianom nie zabraknie, bo szukanie łatwych usprawiedliwień dla prestiżowych porażek nie przystoi prawdziwym rugbistom.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na expressilustrowany.pl Express Ilustrowany