Rugbiści Master Pharm Budowlani. Zaczęli przygotowania od meczu... piłki nożnej

Pierwszymi zajęciami po rozgrzewce był mecz... piłki nożnej. W obronie królował potężny Michał Mirosz, w bramce stał najlepiej punktujący zawodnik Budowlanych minionego sezonu Sebastian Łuczak, ze środka atakował kapitan Tomasz Kozakiewicz, a na skrzydle walczył zwycięzca rankingu „Expressu Ilustrowanego” na najlepszego łódzkiego rubistę sezonu – Piotr Karpiński.
Widać było, że wszystkich rozpiera energia. Nikt nie narzekał, że po meczu przystąpiono do ćwiczeń i zajęć z jajowatą piłką do rugby. Niepocieszony stał z boku jeden z najzdolniejszych graczy młodego pokolenia – Łukasz Czarniak. Stabilizator na nodze mówi wszystko. Rugbista przeszedł zabieg rekonstrukcji wiązadeł. Już przechodzi rehabilitację. ma nadzieję, że zacznie trenować w listopadzie. Trzymamy kciuki.
Nowemu szkoleniowcowi na pewno będzie pomagał Krzysztof Szulc. Kolejnego współpracownika mamy poznać w przyszłym tygodniu.
Co zdecydowało o tym, że został pan trenerem drużyny seniorów?
Przemysław Szyburski: – Warunkiem pierwszym i najważniejszym było zawarcie porozumienia między klubami Budowlanych. Wiem, że bez wsparcia zdolnej młodzieży w takim sporcie jak rugby, trudno liczyć na sukcesy. Teraz wszystko jest jednym organizmem, pierwsza drużyna posiada swoje zaplecze. Mam nadzieję, że ci którzy nie zmieszczą się w kadrze na mecz ekstraligi, będą grać w drużynie II-ligowej. Na razie trudno mówić o dalekosiężnych planach. Najpierw niech PZR poda ligowy kalendarz, kiedy i z kim rozpoczynamy rozgrywki.