Rugbiści gotowi do wiosennej walki. Wszystko zapięte na ostatni guzik

Niezorientowani goście restauracji Bierhalle w Manufakturze podczas oficjalnej prezentacji drużyny Budowlanych mogli pomyśleć, że trafili na… pokaz mody. Łodzianie nie wystąpili bowiem w meczowych koszulkach i spodenkach, lecz dobrze skrojonych marynarkach nowego sponsora klubu, marki Ferrano.

– Symbolicznie i dosłownie przed sobotnią inauguracją wszystko zapięte jest na ostatni guzik – mówi dyrektor sportowy klubu, Mirosław Żórawski. – Sztab szkoleniowy i zawodnicy wykonali zimą kawał roboty, a zarząd klubu postarał się o wzmocnienia i zapewnienie zespołowi jak najlepszych warunków. Chyba jeszcze nigdy nie wspierało nas tylu sponsorów. W ostatniej chwili musiałem jeszcze wstrzymać produkcję koszulek, bo pojawiła się nowa firma, która chciała się na nich znaleźć. Drużyna prezentuje się ładnie, ale teraz musi także ładnie i skutecznie grać.

To już w rękach i nogach rugbistów oraz głowach ich szkoleniowców. – Na pewno mamy mocniejszą drużynę niż jesienią. Nie chodzi tylko o personalia, ale sferę mentalną, co widać było podczas zimowych przygotowań – mówi asystent pierwszego trenera, Krzysztof Szulc. – Będzie też kilka zmian w składzie, ale na razie nie ma co spodziewać się rewolucji.

Z nowych zawodników najbliżej gry w inaugurującym wiosenną część rozgrywek meczu z Lechią Gdańsk, który w sobotę o godz. 16 rozpocznie się na stadionie SMS przy ul. Milionowej, są wracający po kontuzji Dariusz Kaniowski oraz Gruzin Irakli Bagaturia. Nową twarzą jest też Kameruńczyk Stevie Awah.

Najsilniejsi Budowlani będą w decydującej fazie walki o medale. W maju łódzkiej drużynie mają pomóc m.in.: dwaj Gruzini Teimuraz Sokhadze i Nika Czikwinidze oraz Aleksander Nowicki, który występuje we francuskiej Federal 1 w drużynie Macon, i dobrze znany w Łodzi Kamil Bobryk.