Okazało się, że ich właściciel wyprowadził się na zimę do mieszkania w bloku, a zwierzęta zostawił. O króliku mówił, że to zwierzę hodowlane, więc na dworze sobie poradzi, a pies nie potrafił zachować się w bloku, załatwiając się na dywan.
- Na szczęście mężczyzna zrzekł się zwierząt na rzecz Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami, mogliśmy więc zabrać psa i królika - mówi Katarzyna Kmieć z ŁTOnZ.
Królik okazał się samiczką. Dostała więc na imię Kaśka. Gdy ją zabrano z ogródka, była w bardzo złym stanie. Weterynarz ocenił jej wiek na jakieś dwa lata, podał leki. Okazało się, że to śliczna angorka w kolorze rudym. Jest niezwykle sympatyczna, tolerancyjna wobec psów i kotów, świetnie adaptuje się w mieszkaniu. Zarówno królik, jak i pies (mały trzyletni kundelek) mieszkają w domach tymczasowych. Czekają na prawdziwy.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Co się dzieje na głowie Sykut-Jeżyny? Kolejny tydzień i kolejna zmiana [ZDJĘCIA]
- Żona Stuhra wyjada po nim resztki i się tym chwali! Wymyśliła na to nową nazwę
- Lara Gessler udzieliła wywiadu w majtkach! Znów zapomniała spodni? [ZDJĘCIA]
- Tak Węgiel zachowała się po przegranej w "Tańcu"! Jury musiało ją pocieszać