Za kilkanaście złotych w komfortowych warunkach można tam wykąpać i wysuszyć swego czworonoga.
- Przyjechaliśmy specjalnie z Łodzi - mówi Joanna Bednarek-Katyńska, właścicielka 7-letniego husky o imieniu Feniks, którą wczoraj spotkaliśmy w psiej myjni. - Próbowałam kąpać psa w łazience, ale zawsze kończyło się szarpaniną. Trzeba było karmić go wołowiną, by siedział w wannie. A jak potem otrząsał się z wody, mieszkanie było do sprzątania. Gdy dowiedziałam się o myjni, postanowiłam skorzystać.
- Zainteresowanie jest spore - przyznaje Wojciech Chrzanowski, właściciel myjni. - Dziennie odwiedza nas kilkanaście osób. Kilka razy zdarzyło się, że właściciele czworonogów musieli czekać w długiej kolejce.
Myjnia dla psów działa na podobnej zasadzie, jak samochodowa. Zwierzę wprowadzamy po rampie do specjalnej wanny. Potem wrzucamy kilka monet (minuta kosztuje złotówkę) i wciskamy guzik wybierając program kąpieli dostosowany do rodzaju sierści czworonoga - długa lub krótka. Maszyna dozuje szampon, potem zwierzaka trzeba wyszorować, wypłukać i wysuszyć.
- Psy dobrze znoszą kąpiele, bo temperatura wody jest dostosowana do temperatury ich ciała - mówi Wojciech Chrzanowski. - Poza tym słuchawka prysznica jest tak skonstruowana, że nie emituje denerwujących infradźwięków, co czynią z reguły urządzenia domowe.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Kaźmierska wróci za kraty? Mecenas Kaszewiak mówi, dlaczego tak się nie stanie
- Czyżewska była polską Marilyn Monroe. Dopiero teraz dostała kwiaty na grób
- Co się dzieje z Sylwią Bombą? Drobny szczegół totalnie ją odmienił [ZDJĘCIA]
- Olbrychski nie przypomina dawnego amanta "Jest jak Kopciuszek po dwunastej w nocy"