Ruch na pchlim targu przy ul. Dolnej (galeria zdjęć, wideo)

Kupców było tak wielu, że część z nich ustawiła swe stragany poza ogrodzoną strefą. Kupujących było nieco mniej, mieli za to w czym wybierać.
Jak zawsze powodzeniem cieszyła używana elektronika i starocie. Za kilka złotych można było kupić świadectwo szkolne z 1939 roku, za 60 złotych, pięknie zachowane trąbki.
- To angielski kornet i niemiecki wenklang - tłumaczy Sławomir Zuch. - Ten drugi to rzadko spotykana bocznoskrzydłówka. Znaczy to, że guziki ma z boku a nie na górze jak większość trąbek.

Tłumy można było też spotkać na stoisku z militariami. Za sto złotych można było kupić wojskowe trepy, za kilkanaście oryginalne wojskowe spodnie, kurtki i berety.
- Mam też wspaniałe, zielone dresy, które nosi Ferdek z serialu "Rodzina Kiepskich", kosztują kilka złotych - zachwalał wojskowe kalesony Andrzej Masłowski, właściciel stoiska.
Na jednym ze stoisk można było kupić sporych rozmiarów lampę, zdemontowaną z ulicznej latarni.
- Sprzedał mi ją pewien znany łódzki elektryk, skąd ją wziął nie mam pojęcia - tłumaczył właściciel stoiska. - Działa i kosztuje tylko sto złotych.