Rozpad małżeństwa Katarzyny Cichopek i Marcina Hakiela jest nadal żywo komentowany. Niemal każdego dnia pojawia się nowe informacje dotyczące przyczyn zakończenia związku. Aktorka zdecydowała się ostatnio na udzielenie wywiadu „Twojemu Imperium”, w którym powiedziała, że to ona zdecydowała o rozwodzie.
Czytaj więcej na następnej stronie
- Decyzji o zakończeniu 17-letniego związku, w którym są dzieci, nie podejmuje się pod wpływem impulsu. (...) To jest moje życie, moje decyzje, moje wybory. Żyję po swojemu najlepiej, jak potrafię - powiedziała.
- Oboje pracujemy nad tym, żeby Adam i Helenka jak najmniej odczuli skutki naszego rozstania. Uważnie ich obserwuję i mam pełne przekonanie i poczucie, że tak właśnie jest. To są lata zainwestowanego czasu, uwagi, bliskości i miłości, które teraz procentują.
Kilka dni temu jeden z tabloidów napisał, że Cichopek jednak zamierza walczyć o majątek z mężem. Kilka godzin później jej agentka oświadczyła, że nie jest to prawdą, ale bulwarówka zamieściła kolejny artykuł.
Kto zdradził? Czytaj na następnej karcie
Możemy w nim przeczytać, że kwestiami finansowymi do niedawna zajmował się Marcin, który „prowadząc firmę wystawiał również faktury za jej działalność artystyczną i reklamową.
Szkoły tańca Hakiela generują rocznie ok. 700 tysięcy zł zysku, ale Cichopek za samą śniadaniówkę zgarnia ok. 30 tysięcy miesięcznie, co daje 360 tysięcy rocznie, z serialu wyciąga ok. 200 tysięcy, za występy w teatrze ok. 100 tysięcy, a do tego jeszcze płatne reklamy z Instagrama i prowadzenie imprez to również zyski, które sięgają nawet ponad 400 tysięcy. Nie ma wątpliwości, że na rozwodzie Marcin sporo straci - twierdzi tabloid.
Czy zatem będzie walka o kasę?
Kto zdradził? Czytaj na następnej karcie