Rowerzyści skazani za jazdę po pijanemu wciąż za kratami

- Z nowelizacji kodeksu karnego skorzystali tylko ci, którzy odsiadywali karę wyłącznie za jazdę pod wpływem alkoholu. Jeśli ktoś miał karę łączną, bo np. nie płacił również alimentów, musiał zostać w zakładzie karnym – wyjaśnia kpt. Bartłomiej Turbiarz, rzecznik prasowy dyrektora okręgowego Służby Więziennej w Łodzi.

Wielu osadzonych, których przyłapano po pijaku na jednośladzie, to recydywiści. Niektórych za kraty z tego powodu wsadzano kilkakrotnie. Dlatego w ośmiu jednostkach okręgu łódzkiego od kilku lat wychowawcy i psychologowie prowadzą program resocjalizacyjny, skierowany do sprawców przestępstw drogowych.

– Myślałem, że jak rano po piciu dobrze się czuję, to mogę wsiąść na rower. Dopiero tutaj dowiedziałem się, że wcale tak nie jest – mówi pan Roman, któremu za jazdę po pijanemu na rowerze i inne przestępstwa zostały jeszcze trzy miesiące odsiadki.