Rower to łakomy kąsek dla złodziei. Z nożycami w ręku

Życzenia na DZIEŃ DZIADKA I BABCI. Wierszyki dla babci i dziadka

Wiersze dla babci i dziadka 2015

Wierszyki na Dzień Babci i Dziadka

W oku kamery

– Policjanci prowadzący dochodzenie po czterech dniach pojawili się w mieszkaniu 33-letniego lokatora kamienicy przy ul. Wólczańskiej. Mężczyzna został zatrzymany. Funkcjonariusze odzyskali skradziony rower – mówi kom. Adam Kolasa z zespołu prasowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Łodzi.
33-latek jest dobrze znany stróżom prawa z licznych kradzieży i włamań. Przyznał się do przestępstwa. Okazało się, że jednoślad tak mu się spodobał, iż postanowił go nie sprzedawać.
Niedawno przechodzień powiadomił strażników miejskich patrolujących ul. Wydawniczą, że zauważył, jak młody mężczyzna próbował za pomocą nożyc do cięcia metalu skraść rower sprzed Centrum Handlowego „Tulipan”. Świadek opisał amatora cudzej własności i powiedział, w którą stronę uciekł. Funkcjonariusze po krótkiej penetracji terenu zatrzymali podejrzanego. 18-latek miał w plecaku nożyce do cięcia metalu. Zapewniał, że z próbą kradzieży nie ma nic wspólnego. Strażnicy pojechali z nim do hipermarketu, gdzie przejrzeli zapis z monitoringu. Na nagraniu było widać, jak 18-latek przecina nożycami zabezpieczenie i ucieka. Złodziejem zajęła się policja.

– Tego typu kradzieże do rzadkości nie należą. Złodzieje rowery kradną również z klatek schodowych i komórek – zaznacza kom. Adam Kolasa.

Uczniowski gang

W ubiegłym roku łupem złodziei padło w Łodzi i województwie aż kilkaset jednośladów! Policja odzyskała jedynie niewielką ich część. Niedawno mundurowi zatrzymali 49-latka, który z pomieszczenia gospodarczego na Ludwikowie w Tomaszowie Mazowieckim skradł dwa rowery warte 1,7 tys. zł. Mężczyzna, który w chwili zatrzymania miał dwa promile alkoholu w organizmie, trafił do policyjnego aresztu. Skradzione jednoślady funkcjonariusze znaleźli w jego komórce.
Niedawno w ręce funkcjonariuszy z komisariatu w Widawie wpadł 59-latek, który sprzed kościoła w gminie Sędziejowice ukradł kobiecie, która poszła się modlić, rower wart 500 zł. Amator cudzego mienia, którym okazał się mieszkaniec Zduńskiej Woli, trafił do policyjnego aresztu. Rower, który ukradł, wrócił do właścicielki.
Pod koniec ubiegłego roku policjanci ze Zduńskiej Woli rozbili szajkę gimnazjalistów, którzy specjalizowali się w kradzieżach rowerów. Łupem złodziejaszków padło co najmniej kilkanaście jednośladów!
St. asp. Jacek Kozłowski z Komendy Powiatowej Policji w Zduńskiej Woli informuje, że ujęci przez policję młodzieńcy mają po szesnaście lat. Dwaj z nich są mieszkańcami Zduńskiej Woli, trzeci pobliskiej wsi. Przyznali się do 11 kradzieży. Podczas przesłuchań powiedzieli, że jeden z nich stał na czatach, a pozostali kradli. Początkowo ich łupem padały rowery zostawione bez nadzoru i bez zabezpieczeń. Później za pomocą nożyc do cięcia metalu kradli rowery przypięte do stojaków stalową linką. Policjanci odzyskali jedynie trzy bicykle skradzione przez uczniów.