Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Rosyjski bloger ujawnia: kolejne drastyczne zdjęcia ofiar katastrofy w internecie

onet.pl
"Żadne służby rosyjskie nie kontaktowały się ze mną w sprawie zdjęć ofiar katastrofy smoleńskiej" - powiedział dla TVN24 rosyjski bloger, który opublikował na swoim blogu drastyczne zdjęcia ofiar. Dodał, że w rosyjskim internecie pojawiły się już kolejne zdjęcia z miejsca katastrofy.

Zobacz FILMY

Bloger przyznał, że źródło nie jest dla niego ważne, istotne, że otrzymuje dane, które są dla niego przydatne. "Nigdy nie interesuję się, kto jest informatorem i dlaczego to robi" - czytamy na tvn24.pl.

Wcześniej bloger wypowiedział się dla redakcji Wiadomości TVP. "Jeśli chodzi o normy moralne, o naruszenie których się mnie obwinia, to ja uważam, że niemoralnie jest kłamać i ukrywać zabójców" - zacytowała jego wypowiedź TVP na Twitterze.

Mężczyzna dodał, że "nikt z rodzin ofiar katastrofy go jeszcze nie osądził".

Jerzy Miller: komisja nie dysponowała zdjęciami ciał ofiar

Dzisiaj Jerzy Miller, b. minister spraw wewnętrznych oraz szef komisji badającej przyczyny katastrofy smoleńskiej, poinformował, że jego komisja nie dysponowała zdjęciami patomorfologicznymi pokazującymi ciała ofiar katastrofy polskiego Tu-154M pod Smoleńskiem.

- Komisja nie miała takich zdjęć i nigdy nie zabiegała o zdjęcia, które by pokazywały ciała osób, które zginęły. Nas interesowały diagnozy postawione przez lekarzy, ponieważ w skład komisji wchodziło tylko dwóch lekarzy i nie czuliśmy się na siłach podejmować tego typu rozstrzygnięć we własnym gronie - powiedział dziennikarzom Miller.

Według niego tego typu zdjęcia "dla komisji nie były przydatne". - Nigdy tych zdjęć nie oglądałem i nie zamierzam ich oglądać, tym bardziej nie będę ich komentował - zaznaczył Miller.

Dodał, że wszystkie zdjęcia, do jakich miała dostęp komisja, znajdują się w prokuraturze.

Rządowa "Rossiskaja Gazieta" napisała, że za publikacją na rosyjskich stronach internetowych drastycznych zdjęć ofiar katastrofy polskiego Tu-154M pod Smoleńskiem mogą stać "uczestnicy warszawskich batalii politycznych".

Moskiewski dziennik sugeruje też, że fotografie mogą pochodzić z zasobów komisji Jerzego Millera, a same zdjęcia mogły zostać wykonane nawet przez bliskich ofiar smoleńskiej katastrofy.

Opublikowano drastyczne zdjęcia ofiar katastrofy smoleńskiej

We wtorek polskie media ujawniły, że na rosyjskich stronach internetowych znajdują się drastyczne zdjęcia ofiar katastrofy smoleńskiej, w tym prezydenta Lecha Kaczyńskiego. Według ABW fotografie niektórych ofiar pojawiły się na rosyjskich stronach 28 września.

MSZ RP przekazało ambasadorowi Rosji, że Polska oczekuje ukarania winnych wycieku drastycznych fotografii. Komitet Śledczy FR oświadczył, że nie są to zdjęcia z jego śledztwa. Interwencję wobec strony rosyjskiej podjęli również prokurator generalny Andrzej Seremet i minister sprawiedliwości Jarosław Gowin.

Skąd pochodzą te zdjęcia?

Bloger napisał, że drastyczne zdjęcia ofiar katastrofy smoleńskiej otrzymał od anonimowej osoby. Fotografie, które trafiły do internetu, zostały wykonane na miejscu katastrofy, w kostnicy i przy trumnach. Trafiły na stronę miesiąc temu. Raczej nie ma możliwości, by były wykonane przez prywatną osobę.

Musiał to być ktoś z służb - policji, straży pożarnej, itp. Po co przekazał zdjęcia do wykorzystania i jak to w ogóle było możliwe? Te pytania polskie władze zaczęły już zadawać stronie rosyjskiej.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na expressilustrowany.pl Express Ilustrowany