We wsi w gminie Ręczno w powiecie piotrkowskim 53-letni rolnik rzucił się z widłami na sąsiadkę, z którą był skonfliktowany. Kobieta z ranami kłutymi trafiła do szpitala.
- 53-latek na wniosek prokuratury został tymczasowo aresztowany na trzy miesiące. Grozi mu do 5 lat pozbawienia wolności - informuje nadkom. Adam Kolasa z Komendy Wojewódzkiej Policji w Łodzi.
Policjanci z gorzkowickiego komisariatu, którzy pojechali na interwencję, ustalili, że krewki rolnik był bardzo niezadowolony z decyzji administracyjnych wydanych w jego sprawie. W rozmowie telefonicznej miał też grozić pracownikom urzędu gminy, którzy przygotowali postanowienia, a także listonoszowi, który próbował doręczyć przesyłkę zawierającą wydane decyzje.
53-latek nie przyznaje się do winy. Zebrany materiał dowodowy, w tym przesłuchania świadków, pozwoliły jednak postawić mu zarzuty gróźb karalnych i uszkodzenia ciała.
Zagroził żonie, że zabije dzieci
Takie sytuacje wcale do wyjątkowych nie należą. Jakiś czas temu we wsi Marżynek w gm. Zapolice w powiecie zduńskowolskim pijany rolnik zagroził żonie, że zabije ją i dzieci. Szaleniec nie rzucał słów na wiatr. Wziął siekierę i poszedł do garażu, żeby ją naostrzyć. Policjanci wezwani na interwencję zatrzymali 41-latka. Miał ponad półtora promila alkoholu we krwi.
Do mrożącego krew w żyłach zdarzenia doszło również w barze w Sokolnikach w pow. wieruszowskim. Tam 50-latek zażądał od sprzedawcy, aby ten za darmo dał mu paczkę papierosów. Gdy spotkał się z odmową, poszedł po nóż. Zagroził mężczyźnie, że zetnie mu głowę i skradł papierosy. Policjanci zatrzymali rzezimieszka. Okazało się, że jest nim robotnik pracujący w pobliskim gospodarstwie rolnym.
Nie dostał wypłaty, dźgnął w plecy
Mniej szczęścia miał jednak 50-latek, mieszkaniec woj. dolnośląskiego, który pracował dorywczo u 60-letniego sadownika we wsi w gminie Sadkowice w pow. rawskim. Gdy mężczyzna pokłócił się z pracodawcą o wynagrodzenie, ten w szale złości wbił mu nóż w plecy. Niestety, rana okazała się śmiertelna.