Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Roland Garros. Novak Djoković dał Hubertowi Hurkaczowi surową lekcję tenisa. Polak odpada w pierwszej rundzie

Hubert Zdankiewicz
Hubert Zdankiewicz
Hubert Hurkacz zagra w Paryżu jeszcze w deblu
Hubert Hurkacz zagra w Paryżu jeszcze w deblu Andrzej Szkocki/Polska Press
Niespodzianki nie było, choć były nadzieje, a Novak Djoković pokonał, zgodnie z oczekiwaniami, 6:4, 6:2, 6:2 Huberta Hurkacza w pierwszej rundzie wielkoszlemowego Roland Garros. We wtorek swoje pierwsze mecze w Paryżu rozegrają Iga Świątek i Magda Linette.

- Jestem gotowy na to, by zmierzyć się z Novakiem. To będzie mega wyzwanie, ale chcę zagrać jak najlepiej i wygrać - zapowiadał przed meczem Hubert Hurkacz, ale rzeczywistość okazała się okrutna dla 22-latka z Wrocławia. W to, że będzie w stanie pokonać Djokovicia nie wierzył prawie nikt, ale wyrównany pojedynek wydawał się całkiem realnym scenariuszem. Być może nawet dłuższy, niż tylko trzysetowy.

Skończyło się na trzech setach, choć początek wyglądał dla Polaka obiecująco. Na dzień dobry został co prawda przełamany. Nieco na przekór komentującym mecz ekspertom Eurosportu, którzy podkreślali, że Serb niemal każdy mecz, nawet wielkoszlemowy finał, rozpoczyna spokojnie. Bada rywala. Tym razem nic takiego jednak nie zobaczyliśmy, bo już w pierwszym gemie pokazał dobitnie Hurkaczowi, że nie zamierza mu niczego ułatwiać. Skupiony, dokładny, walczący o każdą piłkę...

Nie wyglądało to dobrze dla Hurkacza, jednak od tego czasu wrocławianin zaczął grać lepiej, a chwilami toczył z utytułowanym rywalem całkiem wyrównany pojedynek. Zwłaszcza, gdy trafiał serwisem, a trafiał. Zacięty był zwłaszcza siódmy gem. Serb prowadził w nim 30:0 przy serwisie Polaka, później miał break pointa, a po chwili następnego. Hurkaczowi udało się jednak wyjść z opresji.

Straty jednak nie odrobił, bo prowadząc 5:4 Djoković pokazał klasę. As i trzy wygrywające serwisy dały mu pierwszego seta. Drugiego Hurkacz rozpoczął bardzo dobrze. Później przestał jednak trafiać serwisem, zaczął popełniać błędy, a rywal bezlitośnie to wykorzystał. Przegrywając 1:4 (po dwóch przełamaniach) udało mu się co prawda wygrać w końcu gema przy podaniu Serba, ale nic więcej zrobić już nie zdołał. Djoković grał coraz lepiej, a Hurkacz nie był w stanie mu się przeciwstawić.

Tak było już niestety do końca pojedynku, który skończył się po godzinie i 36 minutach. Po ostatniej piłce Polak nie wyglądał nawet na specjalnie rozczarowanego, bo z tak dobrze dysponowanym Serbem nie poradzili by sobie znacznie wyżej sklasyfikowani od niego tenisiści. Dostał surową lekcję i pozostaje liczyć, że wyciągnie z niej wnioski.

Szkoda tylko, że porażka w pierwszej rundzie Roland Garros może oznaczać dla niego spadek w rankingu ATP, bo rok temu dotarł w Paryżu do drugiej rundy. Straci 35 punktów (bronił 45, a za udział w tegorocznej edycji otrzyma 10) i zainkasuje 40 tys. euro premii. Stolicy Francji wrocławianin jeszcze nie opuszcza, bo od wtorku czeka go rywalizacja w deblu.

We wtorek swoje pierwsze mecze w Roland Garros rozegrają Iga Świątek i Magda Linette. Obie zagrają z Francuzkami, które otrzymały dzikie karty - warszawianka z Seleną Jenicijevic, a poznanianka z Chloe Paquet.

Transmisje z Roland Garros w Eurosporcie, Eurosporcie 2 i usłudze Eurosport Player

Djoković wygrał z Hurkaczem już przed meczem? Wpadka organizatorów French Open

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na expressilustrowany.pl Express Ilustrowany