Rok Straus będzie liderem Widzewa?

Tak się składa, iż dzisiaj Słoweniec świętuje 28 urodziny.

Jednak ponieważ akurat on doskonale zna obecnego trenera widzewiaków, Wojciecha Stawowego, nie przypuszczamy, żeby którykolwiek z graczy wypił dziś chociażby jedno piwo pod okiem opiekuna zespołu. Być może skończy się na ciastkach, i to też w mocno ograniczonej liczbie.

W latach 2012–2014 Straus występował w Cracovii Kraków, czyli klubie, w którym Stawowy pracował jak dotąd najdłużej. Można śmiało stwierdzić, że temu szkoleniowcowi zawdzięcza naprawdę sporo. To właśnie Stawowy przywrócił go bowiem do łask, po tym jak stracił miejsce w wyjściowej jedenastce ,,Pasów’’.

Strausa można określić jako ofensywnego pomocnika. Tacy piłkarze idealnie wpisują się w wymarzoną filozofię gry obecnego opiekuna Widzewa (bez klasycznego, wysunietego środkowego napastnika). Słoweniec niemal zawsze stara się grać szybko, szuka wymiany podań z partnerami, cały czas jest w ruchu. Udowodnił to w ostatnim meczu sparingowym czterokrotnych mistrzów Polski z Pelikanem Łowicz (wygranym 2:1). Mamy świadomość, że rywal gra w trzeciej lidze, ale sposobu poruszania się po boisku przecież się nie zmienia.

Wychowanek NK Maribor był wolnym zawodnikiem, zapewne tylko dlatego działacze z Łodzi mogli przystać na tę personalną propozycję Stawowego. Według portalu transfermarkt.de, rynkowa wartość Strausa to 250 tysięcy euro, z pewnością Widzewa nie stać by było na zapłacenie innemu klubowi choćby zbliżonej kwoty. Oby został liderem z prawdziwego zdarzenia drużyny, która ma wygrać mnóstwo spotkań.

Nie bez znaczenia jest to, że kiedy Straus czuje poparcie trenera, bardzo dobrze wpływa na atmosferę w zespole. A okrzyk ,,jeden za wszystkich, wszyscy za jednego’’ ma być już wkrótce znakiem firmowym Widzewa.