Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Rodzinna dramat w Borowinach. 11-latka postrzelona przez brata z karabinu po kolejnych operacjach

Lila Sayed
Lila Sayed
archiwum Polska Press
Kolejne zabiegi chirurgiczne przeszła 11-letnia pacjentka Instytutu Centrum Zdrowia Matki Polki, która w miniony wtorek (31 stycznia) została postrzelona przez swojego 14-letniego brata z karabinu typu Mauser. Rodzinny dramat wydarzył się w Borowinach pod Skierniewicami w Łódzkiem.

Nieoficjalnie wiadomo, że kula trafiła w biodro 11-latki i przeszła na wylot ranią wewnętrzne organy. Zraniła też rękę dziewczynki. Jeszcze tego samego dnia pacjentka została zabrana na salę operacyjną. Lekarze walczyli o jej zdrowie do godz. 4 rano. Następnego dnia znów musieli się nią zająć chirurdzy. 11-latka jest w ciężkim stanie.

W czwartek (2 lutego) o losie 14-latka miał zadecydować Sąd Rodzinny w Skierniewicach. Zdecydował, żeby zwolnić chłopca z policyjnej izby dziecka, w której przebywał od wtorku.

Horror na basenie. Dysza zassała 9-letnią dziewczynkę podcza...

W związku z postrzałem policjanci zatrzymali 48-letniego ojca dzieci. Mężczyzna usłyszał zarzut.

- Mężczyźnie przedstawiono zarzut bezprawnego posiadania broni i amunicji. Podejrzany został już przesłuchany, przyznał się do zarzucanego mu czynu i złożył wyjaśnienia. Wobec mężczyzny zastosowano środek zapobiegawczy w postaci dozoru policji, połączony z zakazem opuszczania kraju - informuje Tomasz Szczepanek z Prokuratury Okręgowej w Łodzi.

Śledczy zabezpieczyli karabin typu Mauser, z którego padł przypadkowy strzał, oraz 38 sztuk amunicji - tych przedmiotów dotyczy postawiony zarzut. Na miejscu zdarzenia zabezpieczono także szereg innych przedmiotów o charakterze historycznym, które zostaną poddane badaniom przez biegłego. Jego opinia będzie niezbędna do przedstawienia ewentualnych kolejnych zarzutów.
Jak doszło do postrzału?
Dzieci przebywały na strychu, były pod opieką matki. Chłopiec prawdopodobnie czyścił broń, czy też dotykał karabinu, który nagle wystrzelił. Wszystko wskazuje na to, że doszło do nieszczęśliwego wypadku.

Kwestii dotyczącej znalezienia broni w lesie, bo taką wersję podano na początku, prokurator Szczepanek nie chciał komentować. Prawdopodobnie chłopiec w pierwszej rozmowie z policjantami powiedział nieprawdę.

Początkowo 11-latka trafiła na skierniewicki SOR - ze względów pogodowych - śmigłowiec LPR nie mógł jej transportować. Dopiero ze skierniewickiej kliniki przewieziono małą pacjentkę do łódzkiego szpitala. Przebywa na OIOM-ie.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Niedziele handlowe mogą wrócić w 2024 roku

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na expressilustrowany.pl Express Ilustrowany