Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Robert Urbanek latem polubił brąz. Dyskobol z łódzkiego rzuca na medal

(bap)
Robert Urbanek w gabinecie marszałka woj. łódzkiego, Witolda Stępnia.
Robert Urbanek w gabinecie marszałka woj. łódzkiego, Witolda Stępnia. Krzysztof Szymczak
Dla Roberta Urbanka obecny sezon jest najlepszy w karierze. Dyskobol MKS Aleksandrów Łódzki swoje możliwości potwierdził brązowym medalem zdobytym podczas mistrzostw Europy w Zurychu. Za ten sukces od marszałka woj. łódzkiego, Witolda Stępnia odebrał nagrodę w wysokości 7 tys. zł.

Do tej pory urodzony w Łęczycy lekkoatleta pozostawał w cieniu swojego utytułowanego kolegi Piotra Małachowskiego. W Zurychu podczas czempionatu Starego Kontynentu uczeń pokonał jednak mistrza. W deszczowym konkursie Małachowski zajął czwarte miejsce, a Urbanek z wynikiem 63,81 m stanął na trzecim stopniu podium. Dalej od 27-letniego naszego dyskobola rzucali tylko dwaj mistrzowie olimpijscy – Robert Harting i Gerd Kanter, którzy od lat należą do światowej czołówki tej dyscypliny sportu.

– Cieszę się, że ten kolejny sportowy sukces zawodnik z naszego województwa odniósł w królowej sportu, która dostarcza nam mnóstwo emocji – podkreślał podczas spotkania z brązowym medalistą marszałek woj. łódzkiego, który oprócz gratulacji przekazał lekkoatlecie nagrodę w wysokości 7 tys. zł.

Lekkoatleta nie ukrywał zadowolenia, bo jak tłumaczył dopiero od niedawna można utrzymywać się ze sportu i każde wsparcie finansowe jest dla niego bardzo cenne. To właśnie z tego powodu półtora roku temu przeniósł się z MLKA Łęczyca do MKS Aleksandrów Łódzki. – Tu otrzymałem stypendium i mam bardzo dobre warunki do treningów. Hala w Aleksandrowie jest jedną z trzech w kraju, w której mogę oddawać rzuty w okresie jesienno-zimowym– mówi zawodnik MKS. – To przynosi efekty, co widać po moich wynikach w tym sezonie.

Dobry występ podczas ME nie był bowiem jedynym sukcesem Urbanka w ostatnim czasie. Po powrocie z Zurychu w ostatni weekend zajął trzecie miejsce w Memoriale Kamili Skolimowskiej w Warszawie i w mityngu Diamentowej Ligi w Birmingham. Co ciekawe, w obu konkursach rzucał dyskiem dalej niż podczas mistrzostw Europy.

– W Szwajcarii były gorsze warunki, a do tego medal dodał mi pewności siebie – tłumaczy. – Na razie polubiłem brąz, ale może w przyszłości uda się zmienić ten kolor na inny.
Sukcesy odnoszone w tym sezonie każą stawiać Urbanka w gronie faworytów przed kolejnymi imprezami, a więc mistrzostwami świata, które za rok odbędą się w Pekinie, i igrzyskami olimpijskimi w Rio de Janeiro w 2016 roku. Tym bardziej że światowa czołówka dyskoboli to zawodnicy z Europy, a eksperci przekonują, że przed Robertem najlepsze lata do odnoszenia sukcesów.

– Pokazałem, że nie chcę się chować za plecami Piotrka, z którym wspólnie trenujemy, wspieramy się, ale i rywalizujemy – zapewnia Urbanek. – Będę sobie stawiał najwyższe cele. W przyszłym sezonie dla każdego lekkoatlety najważniejsze będą mistrzostwa świata, a za dwa lata igrzyska.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na expressilustrowany.pl Express Ilustrowany