W wyniku tego odnowiło się pęknięcie kości piszczelowej, którego doznał w rajdowym wypadku przed niespełna rokiem.
Po badaniach w Versilii Kubica trafił na badania do szpitala Santa Corona w Pietra Liguredo, gdzie prześwietlenie wykazało, że doszło do ponownego pęknięcia kości w miejscu wcześniejszego złamania. Według nieoficjalnych informacji uraz nie jest poważny i nasz kierowca wkrótce będzie mógł znów poruszać się o własnych siłach, ale wciąż trwająca rehabilitacja może się przeciągnąć o około trzy tygodnie.
"To brzmi jak absurdalny żart, ale to prawda" - komentuje włoski dziennik "La Reppublica", który podobnie jak "La Gazzetta dello Sport" podaje, że na szczęście nie jest to poważne złamanie piszczeli.
Z kolei Mikołaj Sokół (przyjaciel Kubicy) podaje na swoim blogu, że nie jest to nawet złamanie, a tylko pęknięcie w miejscu jednego ze złamań.
***
6 lutego minionego roku polski kierowca, związany wówczas z teamem Renault, rozbił samochód na trasie rajdu w Ligurii. Doznał licznych obrażeń ciała, a w kolejnych miesiącach przeszedł kilka operacji dłoni, łokcia i nogi. Przedłużająca się rehabilitacja zmusiła go do odłożenia - na razie bezterminowo - powrotu do F1.
Czy wróci jeszcze do Formuły 1? Jak myślisz?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Dramat Roksany: przyleciała do teściowej WYNAJĘTYM helikopterem! Oszczędza na własny?
- Pazura wziął kolejny ślub poza granicami Polski. Nikt się tego po nim nie spodziewał
- Michał Szpak w prześwitującej spódnicy. Te widoki trudno zapomnieć
- Iza Krzan pokazała się tak, jak stworzył ją Bóg. Na ten widok opadną wam szczęki