Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Reżyser Andrzej Żuławski ma swoją gwiazdę przy ulicy Piotrkowskiej. Odsłonili ją syn Xawery i brat Mateusz

Agnieszka Jedlińska
Agnieszka Jedlińska
Xawery Żuławski - syn, Mateusz Żuławski - brat i Andrzej Jaroszewicz - przyjaciel odsłonili (w środę 24.11) na ulicy Piotrkowskiej 80 w Łodzi gwiazdę reżysera Andrzeja Żuławskiego. To 87 tablica pamiątkowa w Łódzkiej Alei Gwiazd poświęcona ludziom kina.

Wychowany i wykształcony w Paryżu Andrzej Żuławski zmarł 17 lutego 2016 roku. W Polsce zadebiutował filmem "Trzecia część nocy" w 1971 roku, którym zadziwił krytyków i widzów odwagą narracji, a także zauroczył ich poetyckością obrazu. Drugi film "Diabeł" tak bardzo wymykał się filmowym stereotypom, że na 15 lat trafił na półkę z zakazem pokazywania go w kinach. To doprowadziło zbuntowanego reżysera do decyzji o wyjeździe do Francji, gdzie jego kariera błyskawicznie nabrała tempa, a jego filmy stały się przepustką do sławy dla takich aktorek jak Romy Schneider, Isabelle Adjani, Sophie Marceau. Ostatnim filmem był "Kosmos" według Witolda Gombrowicza. Reżyser Andrzej Żuławski zapisał się w historii kina jako twórca niezwykle kreatywny, wyprzedzający swoje czasy, do tego niepokorny i idący pod prąd, ceniący sobie przede wszystkim artystyczną wolność i niezależność. To wpłynęło na jego niepowtarzalny styl opowiadania o traumach i egzystencjalnych katastrofach dotykających człowieka XX wieku.

W ślady ojca poszedł jego najstarszy syn, ze związku z Małgorzatą Braunek, Xawery Żuławski, który także jest reżyserem filmowym.
Ojciec uważał, że na planie filmowym nie ma miejsca dla dzieci, ani dla żadnego członka rodziny, jeśli nie jest zaangażowany w tworzenie filmu. Mnie i moich dwóch młodszych braci skutecznie od tego odsuwał. Nie udało mu się jednak zabić we mnie tej ciekawości i miłości do kina i dlatego poszedłem w jego ślady - mówi Xawery Żuławski.

Na uroczystość odsłonięcia gwiazdy do Łodzi przyjechali także Mateusz Żuławski, mieszkający w Paryżu brat reżysera oraz jego przyjaciel a równocześnie operator na planie jego filmów Andrzej Jaroszewicz.

Gdyby ojciec żył i dostał tę gwiazdę to pewnie by się żachnął, że nie dla gwiazd robi się filmy, ale z drugiej strony byłby dumny i szczęśliwy, bo wewnętrznie miał poczucie odrzucenia i niedocenienia przez polską publiczność - dodał syn reżysera.

od 7 lat
Wideo

echodnia Drugi dzień na planie Ojca Mateusza

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na expressilustrowany.pl Express Ilustrowany